Rozdział Specjalny 1

21 2 0
                                    

Z punktu widzenia Wiktorii

„Żałuję że poznałam tego chłopaka...

Przyszłam jak zawsze punktualnie, ale tym razem już na mnie czekał więc podeszłam i zapytałam:

- Idziemy?

- Wyglądasz przepięknie... tak możemy iść.

- Dziękuję. - On też wyglądał naprawdę przystojnie chodź mu tego nie mówiłam.

Na festiwalu świetnie się bawiliśmy, kupowaliśmy i próbowaliśmy różnych dań, braliśmy udział w grach i konkursach w jednym nawet wygraliśmy. Spacerowaliśmy i rozmawialiśmy na przeróżne tematy. Na koniec miał być pokaz fajerwerków, więc stanęliśmy w jak najlepszym miejscu, tam gdzie było mało osób. W pewnym momencie poczułam jak przykrywa mnie swoją bluzą.

- C... co robisz? - Zapytałam zdziwiona.

- Daję Ci bluzę, żeby nie było Ci zimno. - Powiedział z uśmiechem.

- Ale Tobie będzie zimno. - To prawda, było mi zimno, ale teraz jemu będzie zimno.

Po tych słowach objęłam go tak, aby i on znalazł się pod bluzą. Staliśmy tak razem pod jednym okryciem oglądając fajerwerki. W trakcie pokazu spojrzałam na niego i zauważyłam, że on spogląda na mnie. Po krótkiej chwili spoglądania na siebie pocałowaliśmy się. Po czym złapał mnie za rękę i wróciliśmy do oglądania fajerwerków. Po pokazie doprowadził mnie do parku i zostawił mi bluzę, żeby było mi ciepło w drodze powrotnej, więc pożegnałam się i poszłam w stronę swojego domu.

W trakcie drogi rozmyślałam i byłam na siebie zła za to że nasza relacją tak się rozwinęła i szła w tę stronę. Wcześniej spoglądałam tylko na niego a teraz... łzy napłynęły mi do oczu

- To nie tak miało wyglądać! - Chciałam tylko miło spędzić ostatnie dni i mieć dobre wspomnienia. Zawsze chciałam go poznać ale nie chciałam się w nim zakochiwać, żałuję że go poznałam...

Mogłam znieść myśl o wyjeździe z rodzinnego miasta, ale teraz nie mogę znieść myśli o rozstaniu się z nim. Dlatego, gdybym go nie spotkała łatwiej by mi było opuścić to miasto. Lecz teraz...

Rodzinne Miasto Tom IOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz