Okazuje Się, Że Jestem Pracocholiczką

102 3 0
                                    

Sobota / Godz 10. 03. / 10 Czerw.

Tak czy siak, podpisałam kontrakt z Panem Gabrielem. Miałam zamieszkać u niego na okres 2 lat, być zarówno ochroniarzem Adriena i ich terapeutą rodzinnym. Będę są to dostawała mnóstwo kasy! Kontrakt jest nie do rozwiązania, ani przeze mnie, ani przez Gabriela, więc jak na razie muszę wytrwać przez te dwa lata. Dostałam pokój zaraz obok Adriena, był dosyć nijaki, szczerze powiedziawszy. Pan Agreste powiedział, bym urządziła go jak mi się podoba, on pokryje koszty. Także ten.. No..

- Adrien? Chcesz gdzieś wyjść? - 🌑

- Mój ojciec mi nie pozwoli. - 🍀

- Pffft! Dobra, może wczoraj padłam jak nieprzytomna do łóżka, i nie zdążyłam Ci nic powiedzieć, ale od teraz oczekuje od ciebie szczerości, więc i ty na taką zasługujesz. Zostałam zatrudniona jako twój ochroniarz i wasz terapeuta rodzinny. - 🌑

- Czyli? - 🍀

- Chcesz wyjść czy nie? - 🌑

- Tak chcę, ale.. - 🍀

- Dla mła twoje "ale" nie jest przeszkodą. Daj mi 15 minut. Masz się normalnie ubrać, tylko i wyłącznie tak jak chcesz. - 🌑

- Co?.. - 🍀

- No ruchy. - 🌑

I wyszłam z jego pokoju po czym skierowałam się do gabinetu Pana Agreste. Zrobiłam z buta wjeżdżam. No czyli bez zapowiedzi, ale kurturalnie nacisnęłam klamkę.

- Cześć Norro, Dzień dobry Sir. wychodzimy na miasto, wrócimy gdzieś pod wieczór, dobrze? - 🌑

- Skąd ty znasz Nooro? - ‼️

- Śnił mi się? Jakiś tydzień temu? Nawet jeżeli to kwami motyla, a Pan jest Władcą Ciem, o którym tak głośno we wszystkich mediach, nie obchodzi mnie to. Jestem zatrudniona jako ochroniarz i terapeuta, terapeuta to lekarz, a lekarza obowiązuje tajemnica lekarska. Wracając, wychodzimy, zanim będzie Pan chciał zaprzeczyć, powiem Panu pewne bardzo mądre przysłowie: Jeśli coś kochasz, wypuść to, jeżeli do ciebie wróci, zawsze było twoje, jeżeli nie, nigdy takim nie było. - 🌑

- Dobrze.. Nie trać go z oczu. - ‼️

- A i jeszcze jedno, najlepsza droga to ta, która wiedzie przez sirodek problemu... - 🌑

Z tym zagadnieniem zostawiłam go samego, kierując się do pokoju blondyna.

- Co tak długo młody? Raz, raz, dostałam zgodę! - 🌑

Blondyn wyszedł ze swojego pokoju, wyglądał naprawdę dobrze!

- Czemu młody? - 🍀

- Bo jesteś odemnie trochę młodszy, a ja nie będę się do ciebie zwracała cały czas per Adrien, tym bardziej na mieście. - 🌑

Przypatrzyłam mu się jeszcze.

- Daj mi trzy minuty, bo zapomniałam, iż ciągle latam w piżamie. - 🌑

Zaśmiał się perliście, a ja wpadłam do swojego pokoju. Dosłownie po 3 minutach. Wyszłam ubrana w to:

 Wyszłam ubrana w to:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Tybetański Pies // Miraculum Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz