10

1.5K 124 12
                                    

Kilka dni później cała szkoła wiedziała o tym, że ja i Kendall już nie jesteśmy razem. Reus nie był taki jak na początku, często siedział sam, ale czasem spędzał czas ze znajomymi z naszej klasy. Od naszego zerwania nie rozmawialiśmy, wymienialiśmy tylko spojrzenia. Ja na lekcjach siedze sam, a on z jakimiś chłopakami. Teraz troche żałuje, że z nim zerwałem, chociaż mam go troche dość. Te wszystkie rzeczy, które się (wtedy jeszcze) nie zdarzyły. Jest wkurwiający, ale za to bardzo lubię go przytulać i całować. Kurwa, nie wiem czego chcę! Okresu dostanę chyba! Dzis piątek, w szkole Kendall chciał ze mną porozmawiać, ale ja nie chciałem. Jednak przed WF gdy się przebierałem Kendall kazał wszystkim wyjść bo ''pan wszystkich woła'', ale gdy wszyscy oprócz mnie wyszli jakiś chłopak zamknął mnie i Reusa w szatni.

-Co ty robisz, Reus?-zapytałem cicho.

-Ohh, Matthew, pobawimy się troszkę... Oni powiedzą, że się spóźnimy czy coś...-mruknął, podszedł bliżej mnie.

-Nie, wypuść mnie...-jęknąłem, cofałem się aż wpadłem na ścianę.

-Słuchaj, Wood, pożałujesz, że ze mną zerwałeś...-warknął i odwrócił mnie przodem do ściany. Potem zdjął moje spodenki oraz bokserki. Próbowałem się oderwać od ściany, ale on mnie zbyt mocno przyciskał. Poczułem jak przykłada palce do mojego wejścia, a po chwili włożył je we mnie, na co zareagowałem cichym jękiem. Zaczął nimi poruszać, co chwile jęczałem. Dołożył kolejny palec, poruszał nimi  coraz szybciej. Nie wiedziałem co czułem, ból czy przyjemność, cos pomiędzy. Ale narazie wygrywał ból. Po jakimś czasie Kendall wyjął ze mnie palce i poczułem, że napiera na mnie coś większego. Kendall wszedł we mnie dość brutalnym ruchem. Zacząl poruszać się we mnie brutalnie i szybko, jękczałem tak głośno, że ździwiłem się, że nikt nie przyszedł sprawdzić dlaczego krzyczę. Gdy byłem zbyt głośno kendall włożył mi palce do ust. Po kilku minutach Reus doszedł jęcząc głośno, a ja dochodząc krzyknąłem jego imię co wyraźnie mu się spodobało, ponieważ wykonał jeszcze kilka mocnych ruchów. Gdy się uspokoiliśmy Kendall przytulił mnie mocno i pocałował w kark. Ubraliśmy się i poszliśmy na salę gimnastyczną. Nie tak wyobrażałem sobie mój pierwszy raz, ale tak właściwie to nie było tak źle. Podczas gry w nogę Kendall ciągle na mnie patrzył przez co ciągle się rumieniłem. Ale to nie był miły wzrok, był to wzrok mordercy. Zastanawiałem się, czy może nie popełniłem błędu zrywając z nim. Po zakończeniu lekcji Kendall postanowił wracać ze mną do domu.

-I co, podobało ci się?-zapytał cicho, uśmiechnął się szeroko.

-Uhm, jasne...-mruknąłem, zarumieniłem się lekko.

-To może jednak wrócimy do siebie?

Powiedz tak, Wood, powiedz tak!

-Nie... Nie potrzebne mi to do życia.-mruknąłem.

-Pożałujesz tego, Wood...-warknął wściekły, przygryzł wargę, przyśpieszył i poszedł w stronę swojego domu. Coś czuję, że będę miał przejebane.

Następnego dnia w szkole ktoś (pewnie Kendall) rozpowiedział, że zerwaliśmy z powodu mojej zdrady. Według kogoś miałem romans z Harry'm z równoległej klasy. Harry jest wysokim szatynem o szmaragdowych oczach. Ma dziewczynę o imieniu Ariana. Ariana jest bardzo ładna, ma brązowe oczy oraz włosy tego samego koloru. Ona nie lubila mnie od poierwszej klasy liceum, a gdy się dowiedziała, że ''mam romans'' z jej chłopakiem. Oczywiscie, wyjaśniliśmy to sobie, ale Ariana i tak mnie nie lubi. Trudno. Byłem strasznie zdenerwowany na Kendalla. Na chemii musiałem siedzieć z Kendallem, niestety on musiał ze mną rozmawiać.

-Już żałujesz, czy mam się starać bardziej...?-zapytał szeptem Kendall do mojego ucha, przygryzł delikatnie jego płatek.

-J-ja... Niczego nie żałuje.-wyszeptałem.

-Tak....? W taki razie... Cóż, spodziewaj się czegoś gorszego...-mruknął, odsunął się ode mnie.

_______________________________

Dziś krótko :c

Dziękuje wszystkim za komentarze i głosy <3 :D

lustOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz