5. Stać Cię na więcej

2.5K 71 32
                                    

Gdy wsiadłam do auta od razu poczułam mocny zapach mięty, jakby rozlał ją wszędzie na siedzeniach.

- Cześć. - Chłopak zwrócił się w moją stronę. - Pięknie wyglądasz. – Zaszczycił mnie swoim pięknem uśmiechem. Miał na sobie czarny golf i eleganckie czarne spodnie. Wyglądał naprawdę bardzo ładnie.

- Hej, dziękuję. - Odpowiedziałam z uśmiechem. Nagle złość wyparowała.

Droga do restauracji minęła nam na rozmowie o błahostkach, gdy tylko kończył się jakiś temat od razu łapaliśmy następny. Jak na 10 minut było dużo śmiechu, nie stresowałam się już tak jak wcześniej. Chłopak rozładowywał całą napiętą sytuacje. Był czarujący i szarmancki. Gdy tylko dojechaliśmy, wyszedł i otworzył mi drzwi. kolejny punkt dla niego! Miał gust, to była pięknie urządzona, włoska restauracja. Kelner zaprowadził nas do zarezerwowanego stolika który znajdował się na samym końcu sali.

Byłam w szoku jak dobrze się bawiłam. Chłopak był zabawny, nie zachowywał się jak reszta bandy z drużyny. Nie wiem czemu Victor mnie przed nim ostrzegał. Rozmawialiśmy o szkole, o przyszłych uczelniach. Okazało się, że Tomie dostał stypendium na uczelni do której starałam się dostać. Moja dusza romantyczki od razu wyłapała ten moment, przez kilka sekund w mojej głowie pokazywały się obrazy jak wspólnie wyprowadzamy się na uczelnie, jak mieszkamy razem, pomagamy sobie na zajęciach, kończymy wspólnie studia zaręczając się.

Tak byłam w 2% psychopatką.

- Skocze do toalety i może pójdziemy jeszcze na spacer? - Chłopak zapytał kończąc swojego bezalkoholowego drinka. W przeciwieństwie do mnie prowadził i nie mógł pić, ja za to wypiłam już dwie lampki wina.

- Jasne. - Odpowiedziałam delikatnie.

Gdy chłopak odszedł od stolika kelner pojawił się aby zabrać talerze. Niestety jak na złość odgarniając włosy trąciłam kelnera który przewrócił lampkę wina na stolik. Szkło się zbiło a reszta wina wylała się na moją sukienkę i odkryte nogi.

- Bardzo Panią przepraszam, już to zbieram. - Kelner ze zdenerwowanym i drżącym głosem szybko zaczął zbierać szkło.

- To moja wina, spokojnie nic się nie stało. - Uśmiechnęłam się delikatnie dając znać kelnerowi, że ten nie musi się martwić. Sama kiedyś dorabiałam jako kelnerka wiem na jakich gości można trafić. Nie chciałam żeby chłopak zbędnie się stresował, że złożę na niego skargę.

Wstałam od stołu i skierowałam się w stronę toalet aby wytrzeć kolana i kawałek sukienki. Cieszyłam się, że mam na sobie kolor czarny, plama nie była widoczna.

- Stary je mi z ręki, nie wiedziałem, że będzie aż tak łatwo. - Usłyszałam stłumiony głos z męskiej toalety, drzwi były lekko uchylone więc dokładnie słyszałam każde słowo. To był głos Toma.

- Ta powiedziałem jej, że pójdziemy na spacer ale pójdziemy do mnie, wypiła dwa kieliszki wina, zaliczenie jakiejś laski nigdy nie było takie proste. - Chłopak mówił dalej z rozbawieniem, nie zdając sobie sprawy, że słyszę wszystkie słowa które jak szpilki wbijały się w mój umysł.

- Zakład to zakład chłopie, chce moje 100 dolców za jej nagie zdjęcie w moim łóżku. Poza tym powinienem dostać dodatkowe punkty za zaliczenie jej na pierwszym spotkaniu. – Mówił dalej z gromkim śmiechem.

Nie świadomie z moich oczu wypłynęły łzy. Jak poparzona szybko wyszłam z korytarza, wręcz uciekłam z restauracji. Do domu miałam jakieś 10 kilometrów, zdjęłam moje wysokie buty i ruszyłam biegiem w stronę domu.

Łzy spływały po moich policzkach. Mój brat miał racje, chciał mnie tylko zaliczyć, mało tego założył się z chłopakami o moje nagie zdjęcia. Gdy tylko pomyślałam o tym co by się stało gdybym nie usłyszała tej rozmowy zrobiło mi się niedobrze. Naprawdę myślałam, że chłopak jest w porządku. Był taki miły i kulturalny. Dałam się nabrać jak zwykle. Bolało mnie to, bardzo. Nie pierwszy raz facet chce mnie tylko wykorzystać. Tylko tym razem mu się nie udało. Czułam się beznadziejnie, czułam się wykorzystana i poniżona. Jak dużo osób wiedziało, że stałam się obiektem zakładu? Oczywiście nie zgodziłabym się na jakiekolwiek cielesne interakcje. Czy wtedy sam by mnie do tego zmusił? Czy chęć wygrania byłaby dla niego silniejsza niż nie zrobienie mi krzywdy?

Invisible PoisonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz