IX

862 78 76
                                    

O ile maj pozostawał miesiącem zadumy, to czerwiec w czarodziejskim Londynie uważano za okres celebracji zwycięstwa dobra nad złem. Na terenie Wielkiej Brytanii co tydzień urządzano mniejsze i większe przyjęcia, jednak nic nie mogło się równać z bankietem na cześć zakończenia Drugiej Wojny Czarodziejów. To było wydarzenie na skalę międzynarodową. Zapraszano przedstawicieli rządów zaprzyjaźnionych z Brytyjskim Ministerstwem Magii, najwybitniejszych naukowców i znanych artystów. Cała śmietanka towarzyska gromadziła się w przestronnym, ministerialnym atrium, pełniącym tego wieczoru rolę sali balowej. To był idealny moment na zawieranie znajomości, które w magicznym świecie były połową sukcesu. W tym roku Hermiona nie zamierzała próżnować. Chciała przekonać wszystkich dyrektorów Szkół Magii i Czarodziejstwa do wprowadzenia systemu adaptacji mugolaków. Nie potrafiła porzucić aktywizmu, jednak teraz ukierunkowała go na problem, który znała od podszewki. Miała pewność, że ta sprawa byłą całkowicie słuszna i nie ocierała się o żadną hipokryzję. Draco mógłby być z niej dumny.

Właśnie. Draco, z którym wciąż nie udało jej się porozmawiać. Trup został ukończony. Teraz tylko czekał na korektę i druk. Była więcej niż zadowolona z przebiegu fabuły. Megara, oprócz mordercy, znalazła jeszcze miłość. Tworzyli z Kingiem iście wybuchową mieszankę, pełną pasji i namiętności. Podczas czytania niektórych scen Hermiona nie potrafiła opanować rumieńców. Zaczęła się nawet zastanawiać, czy Draco był równie dobrym kochankiem co Orion.

Niestety na razie nie mogła się o tym przekonać. Ponoć jego wyjazd miał się przedłużyć do połowy czerwca. Cóż, zapewne chciał spędzić swoje urodziny w towarzystwie matki i ojca. Czarownica miała go zobaczyć dopiero w dniu premiery książki, która – według jej informacji – nie została jeszcze ustalona. Musiała zatem czekać, a zaczęło jej brakować cierpliwości. Średnio trzy razy na tydzień pytała Słomka o najnowsze informacje w sprawie Dracona, na co skrzat odpowiadał zwykle zdawkowymi zdaniami, które przychodziły mu z trudem. Nie miała serca go dłużej męczyć, więc jedynie przełykała tę gorzką pigułkę z fałszywym uśmiechem. Malfoy przejął jej myśli na własność i robił to codziennie. Każdego dnia, jednak nie dzisiaj. Dzisiaj najważniejszy był bal i projekt dotyczący mugolaków. Dziś to Draco miał czekać.

Kwadrans po szesnastej w towarzystwie zielonych płomieni pojawiła się znajoma ruda czupryna. Ginny tachała ze sobą długą welurową suknię w bordowym kolorze, parę złotych szpilek i ogromny kufer, z Merlin wiedział czym. Z dezaprobatą spojrzała na Hermionę, która znów miała na sobie ten paskudny beżowy dres.

– Zdejmuj to, zanim wypali mi oczy. Kazałam ci go wyrzucić – mruknęła z wyrzutem.

– Kazałaś mi wyrzucić połowę mojej garderoby, Gin. – Hermiona przewróciła oczami.

Przyjaciółka od lat bezskutecznie próbowała podrasować styl Hermiony, która jak na tak zorganizowaną osobę do kwestii ubrań podchodziła nad wyraz niedbale. Miały być praktyczne i wygodne. Widocznie ten wyciągnięty dres spełniał wszystkie kryteria. Ginny poprzysięgła sobie, że gdy tylko Hermiona go zdejmie, spali go w kominku.

– Czemu nie jesteś w sukience? – powiedziała niemal oskarżycielsko. – Tylko mi nie mów, że zapomniałaś jej odebrać od Madame Malkin.

Hermiona rzuciła jej pytające spojrzenie. Przecież dziś rano otrzymała paczkę z suknią od dużego ptaszyska, które namolnie stukało w jej szybę. Karteczka głosiła, że to jeden z przyjaciół zlecił jej dostarczenie. Wątpiła, że Ron i Harry mogli maczać w tym palce. Z modą mieli jeszcze mniej wspólnego niż Granger. Była pewna, że to właśnie przyszłej pani Potter zawdzięczała tę przysługę.

– Przecież wysłałaś mi ją sową...

– Gdybym na to wpadła, sama nie musiałabym godzinę temu przebijać się przez tłumy na Pokątnej, Herm. – Ginny zmarszczyła brwi. – Może to sprawka Madame Malkin? Wiesz, musiała się upewnić, że na pewno ubierzesz coś, co wyszło spod jej różdżki. Zrobisz jej niezłą reklamę w tej satynowej kiecce.

Morderstwo w Hogwart Ekspressie | DramioneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz