Prolog

445 12 3
                                    

Mała dziewczynka biegła przed siebie. Czuła jedyne wszechogarniający ją strach.

— Nie zatrzymuj się, Sylvia, biegnij! —

Usłyszała krzyk ojca, popędzona wytężyła swoje siły przeskakując przez kolejny konar.

Nie pamięta dokładnie jakim cudem znaleźli się daleko od zagrożenia. Wiedziała jedno, ludzie to w większości okropne masy wybujałego ego i przerośniętej dumy.

Jasne, niebieskie oczy dziewczyny, tak bardzo wyróżnające się na tle ciemnej karnacji i ciemnych brązowych kręconych włosów, lśniły dziwnym blaskiem którego nikt nie rozumiał.

Lo prometo, siempre estaré del lado de los inocentes.

Mruknęła sama do siebie wściekle mrużąc oczy w kierunku z którego przybiegli.

Lo juro.

Pieczętowała swoje słowa.

≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈

💚 - Sylvia
⏳ - Bruno
☀️ - Pepa
🥧 - Julieta

Zanim Was Starciłam, Mi Amores. (Bruno Madrigal)  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz