Te okno nieszczelne jak moja dusza... nawet najmniejszy wiatr ją rusza.
Dlaczego okno jest nieszczelne? Czy to jego wina, że źle go stworzyli? Ludzie starania umorzyli, i go nie dokończyli.
Dusza ma nieszczelna, bardzo zresztą dzielna, walczy z każdym przejawem słabości, by okazać brak czułości dla wyrachowanej miłości.
Czy ona jakoś zawiniła? Złą sławą się owiła? Czy może jednak to nie ona i ktoś inny wrogi, przysparza jej rogi.
Sama się stworzyła... traumy przysporzyła, wymyśliła wpomnienia...
A może jednak... ukształtowały ją wydarzenia?
Nie miała wpływu na nie, tak jak na kazanie w kościele, którego zresztą nie słucha, bo jest na nie głucha. Tak jak na porady rodziny, weź im oszczędź kpiny.
CZYTASZ
Zimna lidokaina
PoetryAutorskie wiersze, dotykające w szczególności tematyki depresyjnej ect. Nie chce za dużo się o nich rozpisywać, gdyż każdy jest jedyny w swoim rodzaju. Mors meta malorum ~ śmierć jest celem życia. Życzę miłej lektury.♡