Time skip 1 tydzień
Nadszedł dzień napadu na samochód. Clay wraz z Jullianem za kierownicą już jechali w stronę garażu, gdzie się znajdował.
Wszyscy współpracownicy również znajdowali się na swoich stanowiskach. Każdy uważnie skupiał się na swojej pracy.
Gdy dwóch chłopaków dojechało już na miejsce, wyszli z samochodu. Oczywiście nie podjechali pod sam budynek, ale jakieś 500 metrów od niego.
Resztę drogi, zgodnie z planem mieli odbyć na piechotę, aby być niezauważalni. Tak też zrobili.
Po cichu weszli do środka i wyciągnęli latarki, aby cokolwiek zobaczyć w tej ciemni. Po odpaleniu latarek zobaczyli, że ich zdobyczy tu nie ma.
-Kurwa- przeklnął pod nosem Dream- gdzie on kurwa jest?!
Karl siedzący w samochodzie z Nick'iem niedaleko budynku właśnie sprawdział statystyki. Wtedy zobaczył coś czego wcześniej nie było.
Ktoś zhakował dane dotyczące dzisiejszej lokalizacji samochodu i okazało się, że 1,5h temu został przewieziony do innego miejsca.
-No to mamy problem- powiedział Karl do przyjaciela.
-I właśnie nadjeżdża większy- zestresował się Sapnap widząc radiowozy policji.
-Dream szybko wychodźcie stamtąd to zasadzka- krzynął Nick do telefonu.
-Japierdole- zdenerwował się Clay- uciekamy!- krzyknął do Jullian'a.
-Co jest?- zapytał rudy jak uciekali.
-Nie teraz czas na to- rzekł- Sapnap uciekajcie wszyscy szybko, ale dopiero kiedy my odjedziemy- krzyknął do telefonu.
-A co z wami?- zapytał zdenerwowany szatyn.
-My sobie damy radę, uciekajcie- krzyknął szef.
Jullian i Dream wybiegli z garażu i biegli w stronę samochodu. Rudy znów prowadził i odjechali w przeciwną drogę niż byli ich współpracownicy.
Nie chcieli ich narażać na złapanie, dlatego odjechali jakąś ścieżką piaszczystą. Policja odrazu zaczęła ich gonić.
-Uciekajcie teraz!- krzyknął Clay do telefonu- my sobie damy radę.
-Ale Dream- Nick nie dokończył, bo jego przyjaciel mu przerwał.
-Teraz!- i się rozłączył.
-Co z nami będzie?- zapytał Jullian- Nie damy rady uciec, aż tylu radiowozom.
-Jedź prosto cały czas, coś wymyślimy. Policja nie jest jeszcze aż tak blisko- powiedział Dream.
Blondyn coraz bardziej obmyślał plan i jeden przyszedł mu już do głowy. Wziął pistolet spakował do kieszeni, poprawił maskę i chwycił klamkę od samochodu.
-Nara frajerze- krzyknął Clay i wyskoczył z samochodu, gdy kierowca zwolnił na zakręcie piaszczystej drogi.
Chłopak upadł na trawę i zaczął się turlać. Szybko położył się tak, aby być niezauważonym, co mu się udało. Wszystkie samochody policyjne pojechały dalej za Jullian'em.
Gdy się lekko podniósł zobaczył, że jego maska leży tuż przy drodze i nie miał czasu po nią pójść.
-Fuck- przeklnął pod nosem blondyn, gdy zobaczył helikopter świecący lampą niedaleko niego.
Szybko wstał i biegł przed siebie. Był ubrany cały na czarno, więc nie dało się go zauważyć od tak na ciemnym polu. Schował się za krzakiem i obserwował sytuację.
CZYTASZ
Niebezpieczny/ Dreamnotfound
FanfictionSławny bandyta szantażuje słodkiego bruneta, aby mu pomógł. Czy ten układ może się udać? A może przerodzi się w coś większego? Jest 18+ #2 dreamnotfound - 08.06.2022 #2 napad- 17.10.2022 #2 gream- 26.09.2022 #3 punz- 12.10.2022 #1 karlnap- 05.11.2022