7

589 32 7
                                    

Tymczasem co się działo u Sapnap'a...

Gdy tylko blondwłosy dał znak to jego przyjaciele wykonali jego rozkaz. Jak było bezpiecznie to odjechali jak najszybciej mogli do swojej bazy.

Jeszcze przed odjazdem sprawdzili czy nikt ich nie obserwuje, aby nie dowiedzieli się, gdzie jest ich miejsce, gdzie planują zbrodnie.

Przez całą drogę byli strasznie uważni, ale jak się okazało na nich nikt nie zwrócił uwagi, a policja skupiła się tylko na dwójce z głównej akcji.

Karl i Sapnap nie wiedzieli, co się dzieje albo stanie z ich przyjacielem i tym drugim. Ale w tej sytuacji nie mieli, co zrobić aby nie pogorszyć sytuacji.

Angażując się w pomoc mogliby narazić wszystkich członków ekipy na niebezpieczeństwo. A ta drużyna była dla siebie jak rodzina, a jej się nie zdradza.

Chłopcy po pewnym czasie dojechali do bazy. Pogrążeni w myślach wpadli do środka, gdzie czekali wszyscy zniecierpliwieni.

Odrazu można było usłyszeć mnóstwo pytań dotyczących napadu, który miał wyjść idealnie. Który był planowany od tak dawna. A przede wszystkim, który miał być dla nich wielką szansą na lepsze życie.

A wyszło tak beznadziejnie. Nie to, że nie zyskali samochodu to stracili 2 członków drużyny, a w tym szefa.

Najbardziej przeżywał to Nick, może nie było tego widać, bo nie okazywał tego, aż tak mocno. Jednak wewnątrz bał się cholernie o swojego najlepszego przyjaciela.

-Gdzie jest Dream i Jullian?- zapytał Wilbur.

Słysząc to przezwisko Sapnap się ocknął i postanowił odpowiedzieć.

-Jest spory problem. Napad się nie udał i aktualnie nawet nie wiemy, gdzie Clay i Jullian się znajdują- rzekł przygnębiony.

-Boże co ten debil Dream odjebał- powiedział załamany Punz.

-Dream nic nie odjebał. To te jebane statystyki zostały zhakowane, ale kurwa ktoś musiał nas zdradzić- wyklinał Sapnap.

-Może od samego początku to była zasadzka...- zamyślił się Karl- teoretycznie co robiłby tak drogi samochód w mieście, gdzie ciągle zdarzają się kradzieże...

-Ale skąd wiedzieli, że się skusimy na to auto akurat dzisiaj- zirytował się Foolish.

-Musieli to wcześniej zaranżować... skoro tak zmienili dane to było to od dawna zamierzone i wiedzieli, że się skusimy- rzekł   Karl.

-Dobra chuj z tym autem. Pytanie co się dzieje z Dream'em i tym przydupasem Jullian'em. A co ja...- wypowiedź Sapnap'a przerwała Niki..

-Słuchajcie- powiedziała i podgłosiła telewizję.

-"Został złapany sprawca zamachu na najlepszy samochód świata. Do kradzieży miało dojść niedaleko miasta znanego z takich przestępstw. Panuje tam grupa, a raczej mafia, której nie dało się pokonać i złapać, aż do dziś. Narazie trwają przesłuchania rudowłosego chłopaka odnośnie jego współpracownika lub współpracowników. Niestety bandyta nie chce zdradzić miejsca, gdzie znajduje się uciekinier pościgu. Jego wygląd także nie jest znany, ponieważ nosi maskę. Proszę być ostrożnym i zgłaszać podejrzane zachowania na najbliższy komisariat lub telefonicznie."- wszyscy wysłuchiwali się wiadomości.

-O kurwa- powiedział Alex.

-A najlepsze jest to, że na kilku kanałach mówią tylko o tym, ale skoro mówią tylko o rudowłosym chłopaku to oznacza, że..- tym razem wypowiedź Niki przerwał Sapnap.

-To oznacza, że złapali tylko Julliana, a nie Dream'a- powiedział uśmiechnięty chłopak- Zawsze wiedziałem, że ten debil ma wyjebane w Jullian'a i potrafi sobie sam poradzić.

-Tylko pytanie gdzie on się teraz znajduje i czy ten posraniec go nie wyda. Wiadomo, że zrobiłby wszystko, aby uratować swoje dupsko- powiedział Punz.

-Ale jesteśmy debilami- strzelił face palm'a Sapnap.

-O co ci chodzi?- zdziwił się Karl.

-Spróbuję do niego zadzwonić, przecież ma ze sobą telefon- zabłysł Nick.

I tak też zrobił. Znalazł kontakt do przyjaciela i odrazu nacisnął przycisk "zadzwoń". Przyłożył telefon do ucha, lecz chwilę później rzucił nim o kanapę zrezygnowany.

-Co jest?- zapytał Wilbur.

-Poczta głosowa- rzekł szatyn- więc są 3 opcje... albo zgubił telefon, co jest prawdopodobne skoro spierdolił podczas pościgu. Drugą opcją jest to, że policja go ma i wyłączyli go, aby nie namierzyć, gdzie się znajduje komisariat, w którym jest Jullian. A ostatnie co podejrzewam to to, że rozładował mu się telefon. Ale nie byłby przecież aż takim debilem, żeby brać rozładowany sprzęt na akcje...

-To teraz musimy obmyśleć plan jak odzyskać naszego szefa- rzekł Alex- zapowiada się długa noc.

I tak też było. Całą noc ekipa siedziała i rozmyślała nad tym, jak znaleźć Dream'a i bezpiecznie go tutaj przetransportować oraz jak zatuszować sprawę.

Niebezpieczny/ DreamnotfoundOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz