18

332 38 16
                                    

George założył długie czarne, szerokie spodnie i oversize bluzę o kolorze ciemnoszarym. Ułożył także delikatnie włosy, aby nie wyglądał jakby dopiero wstał.

Wziął torbę do której włożył portfel i wyszedł ze swojego pokoju i udał się do wyjścia. Po drodze minął Dream'a leżącego na kanapie i oglądającego nadal ten sam serial.

-Ide już- rzekł chwytając klamkę od drzwi.

-Dobra ale kup mi coś dobrego- powiedział uśmiechnięty blondyn.

-Pff chciałbyś nara- prychnął George.

Do miasta miał kilka kilometrów, dlatego wziął swój rower i to na nim udał się tam w podróż.

Po jakiś 10 minutach serial blondyna się skończył, a ten znudzony szukał czegoś innego w telewizji. Przewijał tak kanały, aż nie usłyszał słowa "znaleźliśmy Dream'a" dlatego cofnął kanał przerażony o co chodzi.

Gdy tylko cofnął to trafił na reklamę. Siedział na kanapie zestresowany o co chodzi. Zastanawiał się czy przypadkiem George teraz nie pojechał na policję zamiast do sklepu. Przez jego głowę przechodził bałagan myśli.

Już miał nawet zebrać najpotrzebniejsze rzeczy i uciekać, ale chciał usłyszeć najpierw wiadomości.

Po chwili wrócił program, który rozpoczęła młoda, blondwłosa kobieta.

"Witamy po przerwie, a teraz najważniejsze informacje z kraju. Jeden z największych mafiozów został złapany! Mówimy teraz o Dream'ie, zamaskowanym chłopaku poszukiwanym od dawna. Ponad miesiąc temu schwytano jego współpracownika- Julliana lecz Dream'owi udało sie uciec. Tydzień temu na ulicy Rygor został namierzony podczas napadu na samochód niewinnego chłopaka. Po 4 kilometrowym pościgu został schwytany przez policję. Jego przesłuchania trwały dość długo, ponieważ winny nie przyznawał się do postawionych mu zarzutów. Wczoraj jednak uległ i się przyznał oraz jego współpracownik potwierdził jego tożsamość. Od dzisiaj możemy się czuć bezpieczniej na ulicach, lecz prosimy być ostrożnym, gdyż nie wiadomo czy Dream nie miał więcej osób w swoim gangu. Tak wygląda sprawca tych wszystkich przestępstw [*zdjęcie*].... A teraz pogoda...."

-Wtf przecież to nie ja. On nawet nie jest do mnie podobny, ja jestem przystojniejszy i lepszy. O co w tym chodzi?! Czy ten gościu chciał zabrać moją sławę udając mnie czy co- zaczął się zastanawiać nad tą sprawą.

Patrzył się pusto w telewizor i myślal. Nie wiedział ile czasu minęło, ale wkońcu ogarnął.

-SAPNAP! O KURWA ALE JA CIĘ KOCHAM BRACIE!- wykrzyczał na cały dom.

Dream wiedział, że za tym musiał stać Nick, ponieważ on zawsze potrafił sobie poradzić z takimi problemami. Zastanawiał się tylko jakim cudem ten plan wypalił i Jullian potwierdził jego tożsamość.

Fakt, że "Dream został zatrzymany" oznaczał iż blondyn mógł wrócić do siebie do magazynu, do przyjaciół. Uśmiechnął się na samą myśl, że już nie musi się ukrywać.

Niewiele myśląc wziął swój rozładowany od miesiąca telefon i schował do kieszeni. Ubrał na siebie długie czarne spodnie i ciepłą bluzę i wyszedł z domu, nie zamykając go nawet.

W tamtym momencie interesował go tylko fakt, że znów jest bezpieczny i nie musi się ukrywać.

Udał się w stronę drogi, którą podczas napadu jechał samochodem. Po drodze znalazł swoją zgubioną maskę, więc ją zabrał. Zdziwił się, że nikt jej jeszcze nie znalazł podczas tego czasu poszukiwań.

Gdy doszedł do piaszczystej drogi to udał się w stronę z której tutaj dotarł. Szedł bardzo szybko, a czasami nawet biegł. Nie mógł się doczekać powrotu do swojego domu.

Wiedział, że czeka go około godzinna droga do domu ale to nie było w tamtym momencie najgorszym co mogło się wydarzyć.

Dream wiedział, gdzie ma się udać aby dotrzeć do magazynu bo wiele razy przejeżdżał przez te okolice.

Po około 30 minutach chłopak był już w połowie drogi, a w tym momencie do domku w lesie dotarł brunet z zakupami.

George odstawił rower i wziął 2 torby jedzenia do swoich rąk i udał się w stronę drzwi. Kupił sporo rzeczy ze względu na blondyna, bo wiedział że też je lubi. Więc aby mu nie wyjadał jego jedzenia to kupił mu własne.

Pociągnął za klamkę i zdziwił się, że dom był otwarty. Wszedł do środka i nie spotkał blondyna w drodze do kuchni. Postawił na blacie zakupy i ruszył szukać chłopaka.

-DREAM NIE CHOWAJ SIĘ TO NIE JEST ŚMIESZNE- krzyknął.

Sprawdził każde pomieszczenie i nigdzie go nie było. Bał się, że policja mogła tu wtargnąć i zatrzymać go. To było bardzo prawdopodobne, szczególnie że chłopak sam dzisiaj powiedział, że nie może nigdzie wychodzić, żeby się nie narażać. Dlatego wiedział, że ten sam nigdzie nie poszedł.

Usiadł na kanapie, skulił się i zakrył twarz dłońmi. Z jego oczu poleciało kilka łez, ponieważ przywiązał się do chłopaka i czuł, że to jego wina.

-Dream gdzie ty jesteś?- zapytał bardzo słabym i załamanym głosem.

Niebezpieczny/ DreamnotfoundOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz