15

351 29 10
                                    

Minęło tyle czasu od zaginięcia Dream'a, a ekipa nadal się nie poddawała. Mimo iż wydawało się, że szanse na znalezienie blondyna są marne to nikt się nie poddawał.

Najbardziej starał się Sapnap. W końcu chodziło o jego najlepszego przyjaciela, z którym zadaje się tak naprawdę od zawsze.

Od jakiegoś czasu rozmyślał nad pewną opcją, ale zanim ujawni ją przed resztą to chciał ją dopracować. I nadszedł ten dzień kiedy wszystko zaplanował idealnie i mógł się podzielić pomysłem.

Wiedział, że jak to nie zadziała to już nic nie da rady. Poszedł z całą stertą papierów do "salonu", gdzie przesiadywali wszyscy.

Nikt nie zwrócił na niego uwagi, każdy był tak zajęty sprawą szefa, że praktycznie nie odpoczywał tylko pracował.

-Słuchajcie uważnie- krzyknął Sapnap i wtedy dopiero wszyscy się na niego spojrzeli zmęczonymi oczami.

-Wiem, że jesteście zmęczeni tak samo jak ja. Sprawa Dream'a dobija nas wszystkich, ale mam już plan. Pracowałem nad nim od dawna i właśnie go skończyłem. Dokładnie przemyślałem każdy szczegół, więc musi się udać. Może i jest trochę skomplikowany i będzie trudno ale damy radę- powiedział pozytywnie.

-Wiesz ile razy już ktoś z nas miał taki plan doskonały? I chyba wiesz jak każdy się kończył- powiedział Alex.

-Ten jest inny uwierz. Mam wszystko rozpisane na tych papierach- pokazał teczkę- dajcie mi 5 minut a poznacie cały plan.

-Dobra pokazuj i tak nie mamy żadnych pomysłów jak narazie- powiedział Punz.

Sapnap przybliżył tablicę korkową i wyciągnął z teczki wszystkie potrzebne papiery i porozwieszał je. Następnie odwrócił tablicę do swoich przyjaciół i współpracowników.

-Zacznijmy od tego co wszyscy wiemy. Dream jest nadal ścigany przez policje mimo faktu, że nie wiedzą jak wygląda. Chyba, że Jullian zdradził ten szczegół, ale wątpie. Gdyby taka sytuacja miała miejsce to już dawno wszędzie wisiałyby portrety Dream'a  i prawdopodobnie zostałby znaleziony. Mimo że nie przepadam za Jullianem to szacun dla niego za to. Ale do rzeczy- na chwilę zatrzymał się żeby wziąć głębszy oddech.

-Plan jest taki. Tak naprawdę potrzeba nam 3 osób do tego, a są nimi Punz, Foolish i Juan.

-Kto to Juan?- zapytał Karl.

-To jest ten chłopak- pokazał na zdjęcie na tablicy- Juan po poważnych rozmowach ze mną zgodził się wykonać mój plan. Mam do niego zaufanie, że nie spierdoli tego. Jego rodzina dostanie sporą kwotę pieniędzy za jego poświęcenie. Możecie się zastanawiać, dlaczego właśnie on. Już wam odpowiadam. Juan przypomina z wyglądu Dream'a i w przeszłości zdarzały mu się kradzieże. Nie za bardzo lubi swoje teraźniejsze życie na ulicy, a w więzieniu przynajmniej będzie miał dach nad głową i pożywienie.

-I co on ma do rzeczy niby?- zapytał zniecierpliwiony Alex.

-Już mówię. Punz pojedzie swoim samochodem na ulicę Rygoru, gdzie aktualnie policja całkiem sporo węszy. Foolish będzie jego oczami, tzn będzie obserwował sytuację z boku i informował go o wszystkim co się dzieje wokół. Natomiast Juan spróbuje okraść Punza i to mu się uda. Gdy Punz będzie stał na światłach to Juan wyskoczy z uliczki, wtargnie do jego samochodu i wypchnie go z niego. I zacznie uciekać przed policją bo napewno będzie tam jakiś patrol. Wtedy zacznie się pościg i go złapią. Na przesłuchaniu będzie udawał że to nie on, ale wkońcu ulegnie i powie, że on jest Dream'em. Aby bardziej było to realne to Juan założy zapasową maskę szefa. Zapewnie wezwą Julliana jako świadka, ale ten napewno jest wyczerpany życiem i nie przyjrzy się uważnie i potwierdzi, że to Clay. Zrozumiane?

-Trochę pojebany ten plan, ale podoba mi się- rzekł Foolish.

-Dużo szczegółów do ogarnięcia ale damy radę. Robiło się gorsze rzeczy- zaśmiał się Punz.

-Ale co to tak naprawdę da?- zapytała Niki.

-Skoro policja będzie miała już złapanego "Dream'a" to będzie o tym wszędzie głośno. Bo wiecie każdy musi się dowiedzieć o tak wielkiej sprawie. Więc jakimś sposobem Clay napewno się dowie o tym, a skoro nie będzie już szukany to zapewne spróbuje do nas wrócić. Nie ma szans, że tam gdzie jest ktoś by o tym nie wspomniał, albo nie usłyszałby tego. Myślę, że Dream śledzi te sprawę jakimś sposobem, bo skoro nie został schwytany to wie jaka jest sytuacja- powiedział.

-W sumie racja- prychnął Karl.

-Cieszę się, że wam się podoba. Nie mamy czasu do stracenia, bo ten plan musimy wykonać już za 2 dni. Bo policja nie będzie krążyła niewiadomo jak długo w tamtych terenach- powiedział Sapnap.

-Więc bierzmy się do roboty- rzekł Will.

Niebezpieczny/ DreamnotfoundOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz