Podbiegłem do ojca a potem stanolem na przeciwko niego jak wryty. Co on tu robi? Dlaczego tu przyszedł?
- Rosja? - Pomachał mi ręką przed oczami.
- Co ty tu robisz!? - Rozłożyłem ręce na boki ignorując jego wcześniejsze słowo.
- Przyszedłem Cię odebrać...? - Jego słowa zabrzmiały jakby chciał mi wcisnąć ostatni kit tego świata.
- Nie wierzę Ci. Brzmisz bardzo niepewnie. Co jest? Coś zrobiłem? Czy może gnojki coś odwaliły i jest na mnie?
- Nie mów tak na swoje rodzeństwo i dobrze... Tak próbowałem Ci coś wcisnąć. Po prostu musimy porozmawiać.
- Oho. Nie lubię poważnych rozmów ale jak trzeba to trzeba. Tylko, że ja mam jeszcze jedną lub dwie lekcje.
- To nie ważne. Zadzwonię do twojego wychowawcy i zwolnię Cię. - Poklepał mnie po głowie po czym złapał za ręce i ciągnąc mnie za sobą. Poszliśmy do samochodu.
Coś mi tu śmierdzi. Jest za miły i próbował kłamać. Nigdy tego nie robił a za kłamstwo zawsze nam się obrywało. Coś się zmieniło a ja o tym nie wiem? Dobra mówił, że jest zakochany i nie może być z tą osobą, ale jest miły tylko dla mnie. Na resztę drze japę jakby jutra nie było! Nie jestem najlepszym synem z naszego "rezerwatu przyrody" zwanego również domem czy zoo. Ukraina, Białoruś, Kazachstan, Estonia czy bliźniaki są dużo...może nie tyle co grzeczniejsi, ale bardziej...rozgarnięci? Sam nie wierze, że to mówię.
Zapiąłem pasy i poparzyłem prosto na tatę.
- Mów co jest grane. To przez to Twoje "tajemnicze zakochanie"? Ostatnio też wróciłeś pijany. O mało z Rzeszą Cię z podłogi nie zdrapywaliśmy! Przyznam to, ale się martwię. Rodzeństwo pewnie też. Niedługo zaczną mnie jeszcze bardziej nienawidzić bo o dziwo dla mnie jesteś miły a dla nich normalny! Taki jak zawszę! Jakby nic się nie zmieniło. Powiedz mi, jeżeli jest jakaś spina czy inna sprawa między nami to mi to po prostu powiedz! Może Ci pomogę.Ojciec milczał. Nawet mu brew się nie poruszyła. Kamienna twarz, bez emocji. Wyglądał trochę przerażająco.
- Aż tak bardzo nie chcesz ze mną rozmawiać? Zabrałeś mnie ze szkoły, pisałeś SMS-a, że po mnie przyjdziesz, przed szkołą mi mówisz, że musimy pogadać a teraz kiedy przychodzi co do czego to ty milczysz!? Nawet brew Ci nie pyknie! Nie kochasz mnie już i próbujesz być miły aby to ukryć!?
- Rosja nie mów tak... Przecież Cię kocham.. - Powiedział od razu kiedy skończyłem.
- Tak? To dziwne bo jeśli chodzi o poważniejszy temat to tym razem ty milczysz! Jeśli nic ode mnie nie chcesz to zabierz mnie spowrotem do szkoły.
- Sam wiesz, że mi jak i Tobie rozmowy o uczuciach ciężko przychodzą.
- To zacznijmy ze sobą rozmawiać do cholery! - Krzyknąłem ale odpowiedzi już nie dostałem. - Super. Najlepiej przemilczeć.
Odwróciłem głowę w bok i spojrzałem w okno.
Dlaczego on nie chce ze mną rozmawiać? Sam tego chciał a teraz co? To przez to, że się zakochał? Jeśli tak to ma się szybko odkochać bo ja chce odsyłać dawnego tate. Nawet jeśli był okropny. Przynajmniej ze mną rozmawiał./////////
Wiem wiem krótkie.