6

25 4 1
                                    

Kędzierzyn obudził sie na kanapie w domu Głogówka. Chwilę zajęło mu przypomnienie sobie, gdzie i czemu jest. Usiadł. Rozglądnął sie w poszukiwaniu niższego miasta. Chwiejnie wstał. Szczęka wciąż go bolała, ale dało sie to znieść. Zaczął szukać Głogówka. W koncugo znalazł, śpiącego przy stole w kuchni.

Z jakiegoś powodu poczuł, że robi mu sie ciepło na sercu. Podniósł go. Był dość lekki. Zaniósł go do pokoju i położył na łóżku, okrył kołdrą.

Nagle Głogówek zaczął sie wiercić. Zmarszczył brwi.

- L-Lubrza... - wymamrotał.

- Huh?

- L-Lubrza... Czemu... Tu jest tyle krwi... Czemu...! Lubrza..! Obudź sie...! Ja nie..! Prosze..! Pomocy...! Czemu tu jest tyle krwi...?! L-Lubrza..!

Kędzierzyn zadrżał. Co to ma być? O co chodzi Głogówkowi?

Przecież Lubrza żyje!

Chyba..

Szybko złapał telefon i zadzwonił do Białej.

- Kędzierzyn, mówiłem-

- Zobacz czy z Lubrzą wszystko w porządku!

- Co-? Wszytko z nim okey, siedzi obok mnie i sie bawi. Czemu?

- Głogówek mamrotał przez sen coś o kr-

Biała rozłączył się. Zaraz po tym obudził sie Głogówek.

- H-huh..? C-co ty tu-?

- Zasnąłeś w kuchni

- Z-zasnąłem-? - w oczach niższego błysnęło coś w rodzaju strachu.

- Spokojnie, przecież nic się nie stało-

- Ale mogło..-

Głogówek wstał. Drżąc podszedł do szafki i wyjął opakowanie jakiś tabletek. Wysypał sobie sporo na ręke i szybko zażył. 

- Ej, co ty-?! - Kędzierzyn-Koźle szybko wyrwał mu opakowanie - Co to jest?!

- O-ddaj-

- Co to jest?!

- P-po co ci to - w oczach niższego widać było strach.

- Um... - Kędzierzyn oddał mu - Ale co to jest..?

- Żebym nie spał - wyszeptał cicho Głogówek.

- Czemu?

- Nie ważne..

- Uhm.. No dobra

- Czemu mnie tak wypytujesz..?

- Bo się martwię

- Cz-czemu?

- Nie wiem. Po prostu się martwię

- M-mhm- Jak się czujesz? - zmienił szybko temat młodszy.

- W porządku

- To dobrze... Czemu się z nim pobiłeś?

- Um... Chciałem się czegoś o tobie dowiedzieć

- Po co?

- Bo nigdy nic o tobie nie mówili

- Dobrze ich znasz?

- Yh.. Przez jakiś czas byłem chłopakiem Białej

- Oh.. rozumiem

- Mówiłeś, że nigdy się do ciebie przyznają... czemu?

- U... Nie ważne..

- M.. Dlaczego Prudnik nie pozwala Lubrzy się do ciebie zbliżać?

- DAJ MI SPOKÓJ! - wydarł się nagle Głogówek. Jego oczy zalśniły czerwienią.

- O-okey, spokojnie-

Kędzierzyn cofnął się. W oczach Głogówka błysnął strach.

- P-przepraszam..

- Nic się nie stało

- M.. Jesteś głodny...?

- Nie

- Boli coś?

- Nie

- Mhm..

Zapadła niezręczna cisza. Kędzierzyn-Koźle zobaczył, że ręce niższego się trzęsą, a jego ogon drga nerwowo. Westchnął i go przytulił.

Ten zadrżał.

- C-co ty-?

- Cii.. - Kędzierzyn dalej go tulił - Spokojnie..

Głogówek odsunął się.

- Huh..?

Chłopak odwrócił wzrok.

- Wybacz - mruknął cicho Kędzierzyn.

Głogóśśś XDDD

Dobra, to dziwnie wygląda XD

~uMbRi

Poniemiecki | CityHumans | Kędzierzyn-Koźle x GłogówekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz