- Światło ! Kamery ! I trzy, dwa, ..., - wdarł się facet w czarnych okularach
- Witam, Państwa Serdecznie ja nazywam się Emili Collins, a wraz ze mną w studio znajduje się Pani komisarz Layla Nyqvist, czyli aktualna szefowa Los Santos Police Department.
- Dzień dobry Pani redaktor, dzień dobry Państwu. - skinęła głową do kamery
- [...]
- Dobrze, Pani Layl'o, mamy kolejne pytanie od naszych słuchaczy, więc: „Jak radzi sobie Pani z presją jaka jest na Panią nałożona, przez piastowanie tak ważnego stanowiska ?" - chwila zastanowienia spowodowała niezręczną ciszę, co redaktorka wyczuła i zajęła słuchaczy reklamą strony internetowej jej gazety - Weazel News, by pytana mogła się zastanowić. Oparła prawy łokieć o podłokietnik fotela oraz założyła nogę na nogę po czym wpatrzyła się w kobietę na przeciw, aby zasygnalizować gotowość.
- Nie radzę. - odpowiedziała, z delikatną obojętnością
- Nie radzi sobie z nią Pani ? Czy mogłaby Pani rozwinąć ?
- Tak mogłabym. - westchnęła cicho - Kiedyś sobie z nią nie radziłam, bałam się odpowiedzialności, wspomnianej wcześniej presji, nawału obowiązków, w tamtym momencie jak i teraz tez odpowiadam za całą jednostkę, muszę decydować czy kogoś zwolnić, awansować, degradować i tak dalej. Było to wtedy ogromnym ciężarem ale nauczyłam się stosownych do tego stanowiska zachować.
- Rozumiem, czy mogłaby Pani zdradzić naszym słuchaczom o jakich zachowaniach bądź nawykasz mówimy
- Oczywiście, proszę się tylko nie zdziwić jeśli nie otrzymacie takiego efektu , ponieważ mój obecny stosunek do pracy jest skutkiem wielo miesięcznej samodyscypliny, przepłakanych nocy gdyż wcześniej byłam bardzo wrażliwa, oraz zaprzestania uporczywego analizowania każdej naprawdę każdej nawet najmniejszej decyzji
- Czyli, sposobem na sukces jest dostosowaniem się do sytuacji w jakiej się jest ?
- Nie absolutnie, niczego takiego nie powiedziałam, skąd ten wniosek ?
- Przecież dostosowała się Pani do stanowiska.
- Nie, ja dostosowałam stanowisko do mojego charakteru i zachowania, a ich zmiana nastąpiła po trudach związanych z zarządzaniem tak dużą grupą ludzi na raz. Ktoś powie „okej ale przecież masz od tego ludzi", nie moi asystenci, zastępcy, funkcjonariusze sugerują mi dane rozwiązanie ale i tak na końcu to ja muszę ją zaakceptować
- Jednym słowem nic w jednostce nie dzieje się bez Pani wiedzy ?
- Dokładnie, a jeśli jednak się stanie wyciągane są z tego konsekwencje.
- Czyli nie boi się Pani jako szefowa karać swoich pracowników ?
- Oczywiście, że nie jeśli przepraszam, spieprzyli robotę wyciągnę z tego konsekwencje bez względu na to w jak bliskiej relacji jestem z daną osoba albo jaki ma stopień/rangę, natomiast należy zachować także balans, co to znaczy ? O tuż gdy robota jest dobrze wykonana i zasłużyli sobie to zostaną pochwaleni lub awansowani, czy to osobieście prze ze mnie za akcje czyt tez jako jednostka na zebraniu.
- Umiar i balans, ciekawe, wyłapałam z wypowiedzi wzmiankę o relacjach i rangach, właśnie jak to u Pani wygląda ?
- Wszyscy są równi nie ma równych i równiejszych, każdy odpowiada tak samo za to co zrobił.
- Zdrowe, niekontrowersyjne podejście. Drodzy Państwo niestety nasz wywiad dobiegł już kończ, po więcej ciekawostek zapraszam na naszą stronę internetowa, a ja dziękuję Pani komisarz Layl'i Nyqvist za udział w rozmowie oraz uchylenia rąbka tajemnicy, dotyczącego jej życia zawodowego. Dziękuje, chciała by Pani coś dodać ?
- Podziękować za zaproszenie oraz słuchaczom za czynny udział w projekcie.
- I cięcie ! -
Kamery oraz cześć świateł zgasły, do siedzące na szarej kanapie Layl'i, podszedł poprzednio wspomniany mężczyzna w okularach, podziękował za udział oraz zaproponował kolejne spotkania.
Jak wiadomo miasto nigdy nie śpi, na komendzie nie było jej niecałe dwie godziny, a miała ponad 30 nieodebranych połączeń i multum SMS, nie tracąc czasu jak najszybciej udała się na komendę MR, przebrała w mundur, weszła na służbę i zaczęła ogarniać ten cały burdel.
Zaczynając od nieoczekiwanego dokumentu, który zastała w swoim biurze na blacie mahoniowego stołu, podczas gdy odzwaniała do kolejnej osoby z lisy. W słuchawce tym razem odezwał się jeden z medyków, który usilnie chciał przekazać wyniki sekcji zwłok jednego z denatów, gdyż znaleźli coś ciekawego.
- Prześlij mi ja na e-maila, potem przeczytam - rozłączyła się po wydaniu polecenia.
Po chwili w pomieszczeniu wydało się ciche, zdezorientowane:
- Co jest kurwa ... ? -
Wynikiem tego była treść dokumentu, który okazał się wypowiedzeniem z pracy jednego z policjantów.
————
Buźka <3
(685 słów)
CZYTASZ
Ubaw po pachy. Czyli jak żyć i nie zwariować...
RandomTen tekst bo nawet nie można nazwać tego jakąś książką czy coś w tym stylu opowiada o historii młodej kobiety która w krótkim czasie osiągnęła szczyt swoich marzeń zawodowych. Była nią Layla Nyqvist młoda 22 letnia kobieta która przyleciała do miast...