Pamięć, której nie da się wymazać... Miłość która jeszcze nie wygasła...
Nadzieja która rośnie na lepszy dzień...
Lecz trzeba działać, aby dojść do prawdy . Powtarzali mi że nie dam rady, jestem za słaba, dla kobiet nie ma tu miejsca... Ale teraz...
-Będzie dobrze- powiedział i złączył nasze usta w długim pocałunku. - Kocham cię
-Ja ciebie też, zadzwoń- powiedziałam, chłopak wsiadł do samochodu. A ja nadal patrzyłam na oddalający się samochód. Martwiłam się.
Następnego dnia
Wstałam z wielkim bólem w klatce piersiowej, już nie pierwszy raz zmagam się z takim bólem. Więc wzięłam tabletki które zawsze zażywam. Wzięłam ubrania i poszłam wsiąść prysznic na rozluźnienie mięśni
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Po ubraniu się, ruszyłam do kuchni w celu zjedzenia śniadania. Na stole widniała karteczka.
Pojechaliśmy z chłopakami załatwić sprawy z transportem broni. Wrócimy zapewne wieczorem. Śniadanie zostawiłem ci w piekarniku. Smacznego:) Michael.
Jakby nic uśmiechnęłam się za gest z ich strony, więc sprawdziłam co znajduje się w piekarniku. Gofry. Pychota. Gdy zjadłam śniadanie, udałam się na spacer po ogrodzie. Wziąwszy książkę Thriller usiadłam na fotelu ogrodowym zatapiając się w lekturze...
Dwie godziny później
Znów poczułam silny ból klatki piersiowej, ruszyłam powolnym, kulejącym krokiem w stronę domu. Moje nogi w pewnym momencie nie wytrzymały tak samo jak i głowa. Przy samym wejściu, zemdlałam upadając na twarde deski tarasu.