Rozdział 10. 🔞

213 1 0
                                    

-Kochanie... Wstajemy... - wyszeptał mi chłopak do ucha, gdy ja leżałam w łóżku.

-Nie...

-Wstajemy, piękny jest dzisiaj dzień wiesz? - powiedział dając mi buziaka w policzek przez co moje kąciki ust poszły automatycznie do góry.

-Yhym... Która godzina? - zapytałam przytulając się do jego ciała.

-10:30, musimy iść na śniadanie- oznajmił. -Dalej, zaś pójdziemy na spacer

-Już wstaje, widzę że nawet odpocząć się nie da - powiedziałam zdenerwowana.

-Ej... Kotek nie denerwuj się... To nie tak- wyjaśnił, przyciągając mnie do siebie. - Ubierz się ładnie, i pójdziemy gdzieś gdzie ci się spodoba- powiedział cmokając mnie w usta.
-Rusz ten swój zgrabny tyłek i idź się uszykować- powiedział i uderzył mnie dłonią w tyłek.

Ignorując zachowanie Neil'a ruszyłam do walizki gdzie wzięłam ubrania i poszłam do łazienki w celu ogarnięcia się.

Gdy ogarnęłam się, uczesałam włosy w dwa warkocze bokserskie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Gdy ogarnęłam się, uczesałam włosy w dwa warkocze bokserskie. I poszliśmy na śniadanie którym okazały się moje ulubione gofry z owocami i kawą.

***

Wszyscy razem około godziny 15 ruszyliśmy na spacerek po plaży, nie braliśmy kostiumów ponieważ woda była dziś wyjątkowo chłodna.

-Po obiedzie musimy się zbierać, dostaliśmy zaproszenie na dzisiejsze nocne wyścigi po mieście- wyjaśnił Michael.

-Szkoda... Ślicznie tutaj- powiedziałam.

-Tak, ale musimy utrzymać pozycję- dodał.

-Zróbmy sobie zdjęcie! Na pamiątkę! - zaproponował krzykiem Paul. Wszyscy się zgodziliśmy.

(Tam wcale nie ma tej blondynki)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

(Tam wcale nie ma tej blondynki)

Później pod wieczór znów okazało się że ktoś zrobił zdjęcie mi z Neil'em.
William zabiję cię...

Wieczorem, Wyścig

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wieczorem, Wyścig.

Wymijałam kolejne zwykłe auta osobowe. Na ogonie wciąż miałam znane mi auta marki Bugatti, Lamborghini i BMW.

Ominęłam budynek, wjeżdżając w wąską ulicę gdzie po wyjeździe z niej znalazłam się kilometr przez metą, którą przejechałam bez żadnych problemów.

W domu.

-Masz ochotę na coś kochanie? - powiedział prowokującym głosem Neil, gdy leżałam już w łóżku.

-Sugerujesz coś? - zapytałam podnosząc się do siadu.

-Może... - odpowiedział i po czym wpił się w moje usta, sprawiając się powoli opadałam znów na łóżko.
Położył swoją prawą rękę na mojej szyjii a drugą na lewym udzie kierując się powoli ku górze.

Po dwóch minutach pozbyliśmy się wszystkich możliwych ubrań jakie mieliśmy na sobie.
Całowaliśmy się do utraty tchu, aby potem znów je złączyć.
Nie zajęło to mam długo, Neil wszedł we mnie bez żadnego uprzedzenia za co go kochałam.

Tępa nabywaliśmy z każdą sekundą, a nasze jęki rozbrzmiewały w całym pokoju.

Byliśmy jednością...

Nie Ma Zmiłuj/ Bad Girl✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz