ᶜʰᵃˡˡᵉⁿᵍᵉ ⁽ʸᵃᵒⁱ/ᴮᵒʸˣᵇᵒʸ⁾

9. Dreszcz

Pov Borys:
Wysiadł nie chętnie z samochodu. Udaliśmy się do mojego domu. Zdjął mokre buty, skarpetki i rzucił w kąt na przejściu w drzwiach. Podszedł do kanapy w salonie i usiadł na niej, że skrzyżowanymi nogami. Szybkim ruchem udałem się do swojego pokoju po    jakieś  suche ubrania i ręcznik. Położyłem ciuchy obok jego kolana.

- Po prawej na górze jest łazienka możesz iść się przebrać - Mruknąłem. Nie odpowiedział mi, wziął ze sobą ciuchy i poszedł na górę. Udałem się do kuchni przygotować mu ciepłą herbatkę.
Po paru minutach zaparzyłem herbatkę i położyłem ją na komodzie przy kanapie w salonie. Usiadłem na rogu kanapy wyczekując chłopaka. Po paru dłuższych minutach wyszedł z łazienki idąc delikatnie po schodach. Moje ciuchy na nim wisiały, bo byłem od niego troszeczkę większy.
Usiadł nie zwracając na mnie uwagi na kanapie pociągając do swojej klatki piersiowej nogi.  Siedzieliśmy w ciszy.

- Kamil - Burknąłem aby zwrócił na mnie uwagę, ale nie uzyskałem odpowiedzi.
- Nie chciałem tego zrobić - Kontynuowałem. Chłopak uniósł swoje oczy na mnie.

-  Kazał mi to zrobić Robert. - Westchnąłem. A z jego strony usłyszałem cichy śmiech który nie należał do tych zabawnych raczej do tych prześmiewczych.

- A jak Robercik kazał by ci skoczyć z mostu to byś to zrobił? - Syknął.
- Nie, ale jak ty byś mi kazał to zrobić to bym to zrobił. - Odpowiedziałem zgodnie z prawdą wysilając się na uśmiech. Między nami zapadła cisza.

-Wiesz, przepraszam. Żałuję że posłuchałem Roberta. - Jeknąłem przeczesując dłonią z nerwów swoje włosy.

- Wiesz, w zasadzie nic się nie stało, oprócz tego że szkoła będzie się, że mnie śmiać i tego że możliwe będę chory - Pociągnął nosem.

- W zasadzie to mogę ci wybaczyć - Zaśmiał się delikatnie. Szybkim ruchem poderwałem się i usiadłem przed nim krzyżując nogi. Moja dłoń powędrowała na jego policzek, wzdrygnął się. Po jego ciele przeszedł dokuczliwy dreszcz.

Rozdział napisany : 18.04.2022