Prawda ...

633 22 5
                                    


Harry wracał do domu z pracy , już nie mógł się doczekać ciepłego posiłku i żony która spodziewała się jego dziecka . Harry chwalił się każdemu że spodziewają się dziecka , Ron był szczęśliwy że sam Harry i jego siostra są razem i to w tak udanym związku . Zbliżał się już do domu , stanął przed drzwiami z ogromnym bukietem czerwonych róż i ulubionych czekoladek Ginny . Nie było go prawie dwa dni cały czas pracował , zło nie miało wolnego a chciał by jego rodzina była bezpieczna i sądził że Ginny go rozumie , wszedł po cichu do domu z zamiarem zrobienia niespodzianki swojej narzeczonej ..

- Ohh Nott błagam mocniej ...

Co jest kurwa , jaki Nott , jego nogi poniosły go do ich sypialni i stanął jak zbity szczeniak , Ginny leżała na łóżku z rozłożonymi nogami z ogromnym już brzuchem a pomiędzy nimi wchodził w nią Teodor Nott ....

- ohhh tak dobrze błagam szybciej ....

Jej jęki bębniły mu w uszach , to nie mogła być prawda , czekoladki upadły na ziemie , oboje się odwrócili i zobaczyli go w progu sypialny Nott szybko się ubrał i uciekł , po prostu uciekł , a  on stał nie dochodziło to do niego . Przecież się kochali ...

- Ginny .....

Widział że jest wściekła ale o co , harował dzień i noc mieli tyle pieniędzy że nie jeden by im pozazdrościł , dał jej dom bezpieczeństwo co tylko zechciała ...

- dlaczego ...

- a ty myślisz że ile będę na ciebie czekać , nigdy cię nie ma 

Haremu opadły ramiona .

- robię to dla ciebie dla naszego dziecka ..

Ona się zaśmiała , ja nie znałem tego śmiechu , gdzie podziała się moja malutka słodka Ginny ? okryła się lekko kołdrą , spojrzała we mnie .

- to nawet nie jest twoje dziecko , policzyć miesięcy nie umiesz , zaszłam w ciąże będąc jeszcze w szkole .....

- słucham .....

To nie było jego dziecko .

- drugiego czerwca o godzinie szesnastej w sali od eliksirów i to był bajeczny seks nie taki jak z tobą

Spojrzałem na Nota był skrępowany ale i wściekły posyłał spojrzenie Ginni pełne wyrzutu .

Po tych słowach się ubrała i wyszła zostawiła mnie na ziemi siedzącego opartego o ścianę a wokół mnie były porozrzucane róże , czerwone tak bardzo jak moje serce które krwawiło ... Nie chciałem już tego , ona podała dokładna date miejsce czas , czyli tylko tyle byłem dla niej wart  .. Dlatego tak szybko chciał się do niego zbliżyć mimo że nie pamiętałem tej nocy ... Potem nie dopuściłem już do żadnego seksu chciałem by to zdarzyło się po ślubie chyba jestem tradycjonalistą ... Ale uznałem że skoro będąc pijanym odebrałem jej niewinność i zaciążyła cudownym oddaniem było by to zrobić w noc poślubną . Widocznie tylko ja byłem taki głupi .

Gdy dowiedziałem się o ciąży nie myślał o czasie jej trwania ani o tym czy na prawdę w te noc do czegoś doszło , był tak szczęśliwy kupił najpiękniejszy dom dla niej , wszytko dla niej , największy pierścionek z diamentem nowe ubrania wszytko czego zapragnęła .. Ale teraz ....

Wstałem i ruszyłem do biura do jedynego miejsca które wydawało mu się bezpieczne ... Siedziałem przy biurku na ziemi a do biura wkroczył Draco , spojrzał na mnie uklęknął przy mnie i podał pudełeczko .

- zmień to Potter i wyśmiej tą dziwkę

- Draco moje serce ... boli .... tak bardzo boli ...

Draco westchnął głęboko , wiedział że cierpię  , Nott mu wszytko powiedział . A nawet on kochał tą dziwkę , nie wiedział że jesteśmy razem , mówiła mu że kocha go a dziecko jest jego ale nic nie wspominała o mnie  .

- ona powiedziała Nottowi że nie jesteście razem że jest wolna

Teraz już zapłakał i skulił się .

- robiłem  dla niej wszyto , dla niej , boże gdy powiedziała mi o dziecku myślałem że oszaleje z szczęście , w końcu bym miał rodzinę oddał bym dla niej wszytko ....

Draco.....

Przytuliłem niższego mężczyznę , było mu go szkoda , poznał go po wojnie po tym jak Gryfon go uratował a potem pomógł mu i jego rodzinie by nie dostali się do więzienia tak samo wujkowi Sneipowi . Ten odważny Gryfon pomógł im znienawidzonym ludziom którzy czyhali na jego życie i na każdym kroku wyśmiewali  ...

- Harry proszę nie załamuj się tylko napraw błędy 

- jak ...

Draco podał mu jeszcze raz pudełko , Harry chwycił je niepewnie i otworzył . W środku był naszyjnik ale dość niezwykły  , znał go Hermiona miała taki sam .

- Herm zdecydowała że ci się przyda , ona tez uważa że powinieneś to zrobić

Zrobić co , to było pytanie w jego głowie ....

Tak bardzo bał się powiedzieć na głos odpowiedz , tak bardzo że nie przeszło mu to przez gardło ...

Niespodzianki ŻyciaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz