𝑠ℎ𝑒 𝑑𝑜𝑒𝑠 𝑖𝑡 𝑏𝑒𝑡𝑡𝑒𝑟 - 𝑁𝑖𝑐𝑜𝑙𝑖𝑛𝑎
''Dobranoc'' April uśmiechnęła się do matki, która odwdzięczyła jej uśmiech, znikając w swojej sypialni od razu po powrocie z ich 'babskiego' dnia.
Po wizycie w muzeum, gdzie brunetka w końcu poważnie pomyślała o obecnej sytuacji w jakiej jest z panem Malfoy'em, ruszyły prosto do centrum Londynu, spacerując po jego ulicach w miłej atmosferze przy malującym się na niebie zachodzie słońca.
W zasadzie nie było aż tak źle jak sobie to wyobrażała - jedynie dręczyły ją wyrzuty sumienia, które szybko zastępowała myślami o starszym od siebie blondynie, który był teraz w pokoju obok.
April udała się prosto do łazienki, gdzie zrzuciła z siebie wszystkie ubrania i powoli weszła pod prysznic, odkręcając dopływ gorącej wody, która już po chwili otuliła jej ciało.
Ułożyła swoje ręce na szyi i odchyliła głowę do tyłu, biorąc głęboki wdech, przymykając swoje powieki. Jej wyobraźnia od razu utworzyła w jej głowie obraz dłoni Draco, które wędrują z jej szyi na biodra, ściskając wcześniej piersi, przez co cicho jęknęła, rozchylając swoje wargi.
Jej prawa dłoń powoli zjechała nieco niżej, przez co skierowała swój wzrok w dół, opierając się plecami o ścianę za sobą, wyłożoną kafelkami, które były całe zaparowane.
Lekko rozchyliła uda i dwoma palcami przejechała po swojej kobiecości, przez co jej usta wypuściły urywany jęk, a kolana zmiękły - dlatego zsunęła się po ścianie w dół i usiadła na ziemi, zginając kolana i je rozstawiając, zaczynając zataczać kółka na swojej łechtaczce.
Przez ten cały czas, gdy sprawiała sobie przyjemność, w głowie miała Draco, co powodowało, że czuła się tylko lepiej. Jego wzrok na niej przyprawiał April o przyjemne ciarki, pulsowanie między nogami i mętlik w głowie, gdy nie wiedziała co ma o tym myśleć.
Doszła do wniosku, że nie chce trzymać w sobie swoich uczuć co do mężczyzny, który pociąga ją jak nikt inny. Dalsze opieranie się temu nie miało sensu, więc nie chciała się ograniczać - do tej decyzji popychała ją również data ślubu.
Wiedziała, że wtedy będzie musiała to wszystko przerwać, bo jednak ślub nie jest żartem - ale do tego momentu chciała dobrze wykorzystać ten czas.
April szybko wyszła z pod prysznica, wysuszyła swoje włosy jednym ruchem różdżki i owinięta samym ręcznikiem wyszła do sypialni, pochodząc do dużej szafy obok. Otworzyła długą szufladę z bielizną i w jej oczy od razu rzucił się czarny, koronkowy stanik, który jeszcze niedawno był w rękach Draco i majtki do kompletu, które wywołały uśmiech na jego twarzy.
''Jeśli jeszcze raz to zobaczę- Nie obiecuję, że się opanuję''
''Cóż, panie Malfoy- Myślę, że tego nie zrobisz'' April mruknęła pod nosem, przypominając sobie słowa mężczyzny.
Dziewczyna ubrała tą bieliznę, przyglądając się sobie w lustrze jeszcze kilka minut, zanim była pewna, że Cass poszła spać - wtedy mogła wyjść ze swojej sypialni ubrana jedynie w majtki i stanik.
Powoli, kręcąc swoimi biodrami na boki i unosząc swoją brodę ku górze, podeszła do lekko uchylonych drzwi pokoju Draco i Cass, opierając się o ich framugę z małym uśmiechem.
Wiedziała, że blondyn nie śpi, ponieważ odkąd się tutaj wprowadziła zauważyła, że lubił pracować w nocy, żeby w dzień mieć trochę więcej luzu, czy choćby nie musieć jechać do biura.
''Cass śpi- Oh, kurwa-'' Draco oderwał wzrok od ekranu laptopa, zderzając się z nieskazitelnym ciałem April, która westchnęła, zaczynając iść w jego stronę.
CZYTASZ
𝑻𝑯𝑬 𝑬𝑫𝑮𝑬 𝑶𝑭 𝑳𝑶𝑽𝑬 | 𝒅.𝒎. (18+)
Fanfic'' - Lubię sposób w jaki do mnie mówisz, tatusiu...'' April Adams wraz ze swoją matką wprowadza się do jej młodszego od niej narzeczonego - Draco Malfoy'a. Na początku April i Draco nie darzyli siebie sympatią, ale jednak spodobała jej się jego zabo...