17.

2.2K 73 40
                                    

𝐷𝑎𝑟𝑘 𝑃𝑎𝑟𝑎𝑑𝑖𝑠𝑒 - 𝐿𝑎𝑛𝑎 𝐷𝑒𝑙 𝑅𝑒𝑦

Cassie wróciła nieco wcześniej niż zapowiadała - co nie spodobało się dla April i dla Draco, którzy chcieli spędzić jeszcze spokojnie czas razem. 

Kobieta wbiegła cała poddenerwowana do rezydencji, że Draco nawet nie był w stanie wyjść z pokoju April przed tym, gdy Cass weszła na górę, widząc go w drzwiach pokoju córki - jednak April od razu udawała chorobę, zmyślając, że mężczyzna sprawdzał jak się czuje. 

''Jak minął wyjazd?'' April w końcu zapytała, spoglądając na swoją matkę, siedzącą naprzeciwko niej w salonie na kanapie. Brunetka spięła się i złączyła swoje dłonie przed sobą, zdejmując nogi z oparcia fotela.

''Nic nadzwyczajnego-'' Cass wzruszyła ramionami, nie odrywając wzroku od gazety, którą trzymała w swoich dłoniach.

April wtedy kątem oka spojrzała na Draco, zaciskając swoje usta w wąską linię. Blondyn od razu wiedział o co jej chodziło, dlatego zaczął energicznie machać swoją głową na boki, krzyżując swoje dłonie na klatce piersiowej.

''Mamo, czy ty-'' dziewczyna nerwowo zaśmiała się, odwracając wzrok od Draco i skupiając swoją całą uwagę na Cass, która odłożyła gazetę, słuchając córki z zaciekawieniem.

''Jesteś w ciąży?'' April wypaliła, zaczynając bawić się swoimi paznokciami. Cass lekko rozchyliła swoje wargi, wypuszczając przez nie ciche westchnięcie. 

Powoli odwróciła swoją głowę w stronę Draco, który w sekundę cały się spiął, a April przełknęła ciężko ślinę, wiedząc już co za chwilę będzie miało miejsce - April czuła, że Draco nie był gotowy na dziecko z Cass.

''Ja- Nie wiedziałam jak ci powiedzieć, Draco-''

''Nie wiedziałaś jak mi powiedzieć?'' blondyn prychnął pod nosem, natychmiast podnosząc się na równe nogi. Zaczął nerwowo krążyć po całym salonie, a April skuliła się na fotelu, uważnie przyglądając się tej sytuacji.

''Draco, nie bądź na mnie zły'' blondynka również wstała, podążając za mężczyzną, który schował swoją twarz w dłoniach, głośno wzdychając.

''Powiedz mi, Cass- Jak mam nie być zły? Ukrywałaś przede mną to, że jesteś w pierdolonej ciąży!'' Draco odwrócił się w stronę kobiety, która opuściła swoje dłonie wzdłuż ciała, czując zrezygnowanie. 

''Przepraszam-'' wyszeptała, jednak Draco jedynie machnął dłonią, szybko kierując się na górę. 

April wytrzeszczyła swoje oczy, powoli podnosząc się i podchodząc do matki, która zaczęła cicho szlochać, przykładając dłoń do swoich ust.

''Porozmawiam z nim'' brunetka cicho rzuciła, kierując się za Draco do jego sypialni. 

Stał przed oknem z założonymi rękoma na klatce piersiowej, rozmyślając o tej sytuacji. Nie mógł pojąć tego, dlaczego Cass mu nie powiedziała. Mimo tego, że był na to przygotowany przez April, to i tak mocno go to trafiło. 

''Draco-'' April powoli zamknęła za sobą drzwi sypialni, obserwując jak sylwetka mężczyzny odwraca się do niej z obojętnym wyrazem twarzy - dawno go takiego nie widziała.

''Wszystko dobrze?'' zapytała, stawiając krok w jego stronę. Draco wtedy wzruszył ramionami, kierując swój wzrok na podłogę. 

''To już nie są jebane żarty, April'' westchnął, ponownie odwracając się w stronę okna. Schował swoje dłonie do kieszeni spodni, odchylając swoją głowę do tyłu. 

''Wiem, Draco-''

''To koniec'' uciął, nawet na nią nie patrząc. Wtedy zmartwiona mina April zmieniła wyraz na wściekły, mieszający się ze smutnym - nie była gotowa na te słowa.

''Ale-''

''Wyjdź stąd, April'' Draco rzucił, a dziewczyna miała ochotę podejść do niego i dać mu w twarz.

Jednak czego mogła oczekiwać? Jak głupia łudziła się, że ta jego cała uwaga skupiona na niej, te wszystkie zbliżenia były prawdziwe - łudziła się, że Draco wybierze .

''Czego ty w ogóle chcesz, Malfoy?'' brunetka parsknęła pod nosem, wyrzucając swoimi rękoma w powietrze. Draco przewrócił oczami, zauważając, że April wcale mu tego nie ułatwia. 

''Nie wiem czego chcę, a teraz wynocha'' mruknął pod nosem, odwracając się w stronę dziewczyny, która zbliżyła się do niego, dźgając go swoim palcem wskazującym w klatkę piersiową. 

''A powinieneś- Masz w końcu prawie trzydzieści lat'' wytknęła mu, unosząc swoją głowę do góry. Draco przymknął swoje powieki, po czym złapał swoją dłonią za jej palec, niebezpiecznie nachylając się nad nią.

''Najwidoczniej wszystko popsułaś'' posłał jej sarkastyczny uśmiech, odnosząc się do swojego porządku w myślach, który zrujnowała wraz z tym, kiedy go pocałowała. 

''Wyjdź stąd, April, albo przysięgam, że ci w tym pomogę'' ostatni raz zmierzył ją wzrokiem, zanim dziewczyna wyrwała mu swoją dłoń i odwróciła się na pięcie, wychodząc z jego sypialni, trzaskając przy tym drzwiami. 

Od razu powędrowała do swojego pokoju, skulając się w rogu łóżka i tępo wpatrując się przed siebie. Nie chciało jej się płakać - czuła w sobie złość na pana Malfoy'a, na cały świat, nawet na swoją matkę, którą obwiniała za to, że Draco wyrzucił ją ze swojego życia.

Wiedziała, że to było cholernie nie na miejscu, bo przecież Cass nie zawiniła. Miała prawo do szczęścia, jednak April również chciała zaznać szczęścia u boku tego samego cholernego mężczyzny. 

___

April poprawiła się ostatni raz w lustrze, przyglądając się sobie z małym uśmiechem. 

Miała na sobie białą sukienkę na jednym, grubym ramiączku z falbanką, sięgającą do połowy jej łydek z rozcięciem na nodze, którą zamierzała ubrać na ślub swojej matki - który był już za trzy dni. 

Podejście Draco do April nie uległo zmianie - był chłodny, zdystansowany. Robił wszystko by nie zostać z nią sam na sam, a gdy już do tego dochodziło, jak najszybciej opuszczał pomieszczenie, obdarowując ją obojętnym spojrzeniem.

Wybrał szczęście u boku Cass, razem z którą cieszył się ich jeszcze nienarodzonym dzieckiem, które rosło w brzuchu blondynki. 

April na samą myśl o tym wzdrygnęła się, czując nieprzyjemne dreszcze rozchodzące się po jej całym ciele.

Dziewczyna szybko przebrała się w luźniejsze ubrania i powoli zeszła na dół, gdzie czekała już na nią kolacja. Jednak kiedy po domu rozniósł się krzyk jej matki, przyśpieszyła kroku, wpadając do jadalni jak burza.

''Coś się stało?'' zapytała, wędrując wzrokiem między swoją matką, która trzymała jakiś list, a Draco, który nawet nie zaszczycił ją swoim spojrzeniem.

''Draco dostał propozycję pracy!'' Cass zawołała wesołym głosem, gdy April usiadła naprzeciwko niej przy stole, głośno wzdychając.

''Jaką?'' brunetka sięgnęła po szklankę z wodą, upijając z niej duży łyk cieczy.

''Jako nauczyciel Eliksirów w Hogwarcie'' na tą wieść April wypluła przed siebie całą zawartość, którą miała w ustach, zaczynając nerwowo kaszleć. 

Cass na to szybko zeskoczyła z krzesła, wycierając się ściereczką, a do uszu April dobiegł lekki śmiech Draco, którego rozbawiła reakcja dziewczyny na tą informację. 

''Wszystko dobrze, kochanie?'' blondynka zapytała zmartwionym głosem, kiedy April uspokoiła się, przytakując.

''Tak- I przyjmiesz tą propozycję?'' dziewczyna zwróciła się do Draco, chcąc być pewną jego decyzji. 

''Oczywiście'' rzucił nadal z małym rozbawieniem, a April w duchu przeżegnała się, nie wiedząc czego ma się spodziewać. 


___
Przepraszam za taką obsuwę, ale trochę się u mnie pokomplikowało i potrzebowałam czasu <3

𝑻𝑯𝑬 𝑬𝑫𝑮𝑬 𝑶𝑭 𝑳𝑶𝑽𝑬 | 𝒅.𝒎. (18+)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz