Hunter ziewnął, rozciągając oversizową koszulkę... podrapał się w parę włosków na brodzie. Minęło kilka lat od kiedy Edric i jego rodzeństwo odziedziczyli posiadłości po rodzinie... Amity i Luz mieszkały z Edą bliżej portalu. Emira głównie pracowała nad sprawami Covenu z swoim partnerem... Hunter i Edric również robili tam swoje.
Hunter dowiadywał się więcej o dzikiej magii i pracował nad spaniem, podczas gdy Edric zajmował się psotami, ponieważ to było to, co kochał... Kochał też opiekować się swoim słodkim Hunterem...
Hunter ruszył do biblioteczki, gdzie Edric pił herbatę i czytał książkę. Blondyn uniósł brew i oparł się o framugę drzwi.
- Mmm, co tam czytasz~
Edric wzdrygnął się i użył iluzji, aby ukryć książkę.
- NIC - zielonowłosy chłopak odwrócił się... Hunter mruknął i powoli podszedł. Cofnął magię iluzji, zanim Edric zdążył go powstrzymać.
- Oh, książka z dawnych lat? - zaśmiał się. Edric zarumienił się i próbował mu ją zabrać, ale ten go odepchnął.
- Ciii, zobaczmy... Edric, Edric, Edric... Tutaj jesteś! Wow, spójrz na siebie! - Hunter uśmiechnął się, odchylając się na biurku.
- Po co na nie patrzysz? - zachichotał.
Edric podszedł bliżej.
- Stare wspomnienia... Pamiętasz jak potajemnie chodziłeś do szkoły... - oparł się na swojej klatce piersiowej - albo kiedy próbowałeś się zakraść i zostałeś przyłapany? - uśmiechnął się do niego.
- To był twój pomysł, żeby latać po szkole i krzyczeć „SABAT GEJI DLA WYGARNEJ" na całe gardło - wykrztusił Hunter. Skrzyżował ramiona.
- No co, to było zabawne!!
Hunter pokręcił głową.
- Szczerze mówiąc, poczułem się, jakbym popełnił przestępstwo z nienawiści... - wymamrotał.
Edric zachichotał, co udzieliło się im obu.
Chłopak oparł się o niego i westchnął.
- Nadal wyglądasz na zmęczonego... chociaż twoje worki pod oczami stają coraz lepsze... Hmm, muszę przyznać, że wyglądałeś z nimi gorąco~ - zażartował.
Hunter oblał się rumieńcem.
- Czy teraz nie wyglądam już gorąco?... - jęknął i tym razem on oparł się na Edricu, wywołując jego chichot.
- Nigdy nie powiedziałem, że teraz nie jesteś gorący! Musisz się po prostu ogolić...
Hunter prychnął.
- Wiesz, że na złość trzymam ten zarost~
Edric przewrócił oczami i pociągnął go z powrotem do pokoju.
- Nieważne, twardzielu~
__
Dodałxm numery przy rozdziałach, żeby to jakoś wyglądało
![](https://img.wattpad.com/cover/309135802-288-k363043.jpg)
CZYTASZ
GOLDRIC ONESHOTS - tłumaczenie
RomanceOryginalny autor wszystkich shotów: @zero.daystogo ⚠️; tłumaczenie jest stare i źle napisane