11.

464 22 7
                                    

Pov: Kacchan

Promienie słońca świeciły mi w oczy. Obróciłem się z grymasem na twarzy, lecz nagle oprzytomniałem przypominając sobie Dekusia który się wczoraj obudził.

Otworzyłem szeroko oczy I gwałtownie wstałem. Wziąłem z szafy jakieś ubrania i pobiegłem do łazienki nie sprawdzając jaka jest godzina. 10 minut później już byłem wyszykowany, jedynie wziąłem telefon i słuchawki które włożyłem do kieszeni.

Biegłem najszybciej jak potrafiłem do przystanku ,chociaż autobus miałem za 6 minut więc nie było co sie spieszyć.

Zdyszany podeszłem do ławki i usiadłem na niej. Sprawdziłem godzine na telefonie. Za 4 min mam autobus.
Podłączyłem do telefonu słuchawki I włączyłem jedną z moich ulubionych piosenek ,które dość często słucham i jednocześnie wypatrywałem pojazdu który lada chwila miał przyjechać.

Za zakrętu zauważyłem żółto-czarny autobus o numerku 102. Wstałem I podszedłem do krawężnika, po czym wszedłem do autobusu który się zatrzymał.

Byłem dość...podekscytowany, dlatego tuptałem nogą i mocno zaciskałem ręce na obręczy. Nawet się nie zrientowałem Kiedy był już mój przystanek. Zerwałem sie z siedzenia i truchtem wyszłem z autobusu, w oczy żucił mi się biały szpital z czerwonym napisem Hospital. Uśmiechnąłem się i zacząłem kierować się w stronę budynku. By... za chwilę sie spotkać z MOIM Brokułem.

Stałem w kolejce do sekretarki by prosić o nr pokoju Izuku. Cóżż...jakoś ostatnio nie zapamiętałem jego numeru pokoju. W końcu przyszła moja kolej.

?: Dzień dobry, słucham- powiedziała dość niska kobieta o brązowych włosach I ładnym uśmiechy.
K: Chciałbym prosić o nr pokoju Izuku Midoryia( jeżeli jest błąd w nazwisku to bardzoo przepraszam!).
?: Dobrze... nr to 163( Nie chce mi się wracać do tamtych rozdziałów tylko po to żeby wiedzieć jego wcześniejszy nr pokoju;-; Uznajmy że go przenieśli UvU)
K: Dziękuję.- odpowiedziałem.

Udałem się po schodach do pokoju 163. Gdy stałem przed drzwiami sięgnąłem po klamkę i ją pociągnąłem. Na
Białym łóżku leżał Deku z spuszczoną głową. Izuku usłyszał skrzypnięcie drzwi ,więc uniósł głowę I skierował ją w stronę wejścia do drzwi. Nasze oczy się spotkały, lecz jego się również wyszczeżyły. Na jego twarzy pojawił się uśmiech. Teraz...teraz będę szczęśliwy?

○~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~○

HEEEEEEEEEJ NOWY JEST ROŹDZIAŁ.
CIESZYĆ SIEEEEEEEE.
PÓKI JESZCZE MI SIE CHCEEEEEEEE.
PISAĆ TO GÓWNO KTÓRE LUBIECIE.
ŻEEEEEEEEEGNAM!!!!!!!

Jesteś Taki...bez życia...(BakuDeku)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz