Pov: Kacchan
Promienie słońca świeciły mi w oczy. Obróciłem się z grymasem na twarzy, lecz nagle oprzytomniałem przypominając sobie Dekusia który się wczoraj obudził.
Otworzyłem szeroko oczy I gwałtownie wstałem. Wziąłem z szafy jakieś ubrania i pobiegłem do łazienki nie sprawdzając jaka jest godzina. 10 minut później już byłem wyszykowany, jedynie wziąłem telefon i słuchawki które włożyłem do kieszeni.
Biegłem najszybciej jak potrafiłem do przystanku ,chociaż autobus miałem za 6 minut więc nie było co sie spieszyć.
Zdyszany podeszłem do ławki i usiadłem na niej. Sprawdziłem godzine na telefonie. Za 4 min mam autobus.
Podłączyłem do telefonu słuchawki I włączyłem jedną z moich ulubionych piosenek ,które dość często słucham i jednocześnie wypatrywałem pojazdu który lada chwila miał przyjechać.Za zakrętu zauważyłem żółto-czarny autobus o numerku 102. Wstałem I podszedłem do krawężnika, po czym wszedłem do autobusu który się zatrzymał.
Byłem dość...podekscytowany, dlatego tuptałem nogą i mocno zaciskałem ręce na obręczy. Nawet się nie zrientowałem Kiedy był już mój przystanek. Zerwałem sie z siedzenia i truchtem wyszłem z autobusu, w oczy żucił mi się biały szpital z czerwonym napisem Hospital. Uśmiechnąłem się i zacząłem kierować się w stronę budynku. By... za chwilę sie spotkać z MOIM Brokułem.
Stałem w kolejce do sekretarki by prosić o nr pokoju Izuku. Cóżż...jakoś ostatnio nie zapamiętałem jego numeru pokoju. W końcu przyszła moja kolej.
?: Dzień dobry, słucham- powiedziała dość niska kobieta o brązowych włosach I ładnym uśmiechy.
K: Chciałbym prosić o nr pokoju Izuku Midoryia( jeżeli jest błąd w nazwisku to bardzoo przepraszam!).
?: Dobrze... nr to 163( Nie chce mi się wracać do tamtych rozdziałów tylko po to żeby wiedzieć jego wcześniejszy nr pokoju;-; Uznajmy że go przenieśli UvU)
K: Dziękuję.- odpowiedziałem.Udałem się po schodach do pokoju 163. Gdy stałem przed drzwiami sięgnąłem po klamkę i ją pociągnąłem. Na
Białym łóżku leżał Deku z spuszczoną głową. Izuku usłyszał skrzypnięcie drzwi ,więc uniósł głowę I skierował ją w stronę wejścia do drzwi. Nasze oczy się spotkały, lecz jego się również wyszczeżyły. Na jego twarzy pojawił się uśmiech. Teraz...teraz będę szczęśliwy?○~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~○
HEEEEEEEEEJ NOWY JEST ROŹDZIAŁ.
CIESZYĆ SIEEEEEEEE.
PÓKI JESZCZE MI SIE CHCEEEEEEEE.
PISAĆ TO GÓWNO KTÓRE LUBIECIE.
ŻEEEEEEEEEGNAM!!!!!!!
CZYTASZ
Jesteś Taki...bez życia...(BakuDeku)
Storie breviKsiążka przechodzi reformę! Po śmierci Matki, Izuku przechodzi ciężki okres wbijający mu nóż w plecy. W końcu Midorya postanawia przestać dalej walczyć, poddać sie i zakończyć swój żywot. Ale jednak nadal jest ktoś komu na nim zależy. Kto to? Dowie...