7 lat później
– Twój stolik Angel czeka na dwie kawy! – słyszę jak woła za mną moja najlepsza przyjaciółka. Kiwam jej głową i stawiam na tacy dwie waniliowe latte macchiato.
Podchodzę do stolika przy którym siedzi starsza para i cicho ze sobą rozmawiają. Stawiam przed nimi ich zamówienie lekko się uśmiechając. Nasza kawiarnia jest przy samym morzu, co oznacza że mamy co robić do wieczora. Dzisiaj czwartek i spotkanie z autorką książek dla najmłodszych. Będzie mnóstwo ludzi i jeszcze więcej dzieci.
– Dzień dobry, witamy w Spicy – Sofia zaprowadza kolejną parę do stolika przy oknie. – Mam nadzieję, że będzie państwu odpowiadać ten stolik.
Ma dzisiaj na sobie czarną koszulę z naszym logo i spódniczkę w tym samym kolorze w czerwone prążki, idealnie pasuje do tego miejsca. Ja natomiast nie lubię obsługiwać naszych gości, wolę chować się za barem i przygotowywać kawę.
– Rozchmurz się. Mamy dopiero jedenastą, a ty wyglądasz jakbyś przepracowała trzynaście godzin bez przerwy – śmieję się.
– Sama wiesz, że wolę stać za barem – spoglądam na nią. – A każesz mi obsługiwać ludzi, nie pasuję tutaj.
– Oczywiście, że musisz obsługiwać gości bo to również – otacza cały lokal ręką – twoje dziecko i firma. Nie zapominaj o tym! A teraz koniec z użalaniem się i do pracy.
Słyszę dzwonek do drzwi i Sofia się rozjaśnia. Spogląda na mnie i pokazuje mi żebym podeszła. Biorę kartę i odwracam się do drzwi, w których stoją dwie kobiety, które wesoło ze sobą rozmawiają.
– Dzień dobry, witam w Spicy – obie na mnie spoglądają. – Pokażę panią stolik.
Zaprowadzam gości do stolika przy oknie, podając im karty. Kobieta po prawej ma długie, czarne włosy związane elegancko w koński ogon. Druga zaś ma krótkie, blond włosy z lekkimi prześwitami siwizny. Są bardzo do siebie podobne. Widzę zachwyt kiedy podchodzimy do najlepszego miejsca w kawiarni.
W tym miejscu znajduje się miejsce do zdjęć na Instagram, przez co mamy zawsze duże obłożenie, wielkie okna z których widać plażę i ocean. Ileż to razy kiedy przeglądam nasz profil na Instagramie i wyświetlają mi się oznaczenia z tego miejsca. Na to pracujemy cały czas, szczególnie nad dobrą atmosfera w Spicy i nad relacjami z naszymi gośćmi.
– Czy podać paniom wodę? – pytam grzecznie.
– Tak, jeszcze na kogoś czekamy – spogląda w kartę ta druga, uśmiechając się.
Odchodzę od stolika i zmierzam z notatnikiem w ręku do baru, za którym stoi Sofia i walczy z naszym ekspresem do kawy. Spogląda na mnie ze zrezygnowaniem, a ja mimo woli się uśmiecham.
– Ty lepiej obsługujesz to dziadostwo! – oddaje mi miejsce przy maszynie. – Mam ci pomóc przy tym stoliku? Wiem, że nie masz koordynacji z tacą...
Odwracam się do niej i patrzę spode łba.
– Szkoda, że nie umiesz obsługiwać ekspresu – mówię do niej sarkastycznie – myślę, że byśmy pracowały szybciej.
Stawiam dwie kawy na jej tacy, a ona pokazuje mi język. Zawsze sobie tak dogryzamy. Obie wiemy że bez naszego uporu kawiarni by nie istniała. Uzupełniamy się w tej firmie, jestesmy dla siebie jak ogień i woda, jak słońce i deszcz.
Kroję cytrynę, pomarańczę i wrzucając do dzbanka na wodę. Stawiam trzy szklaneczki na tacy wraz z małymi ciasteczkami dla gości i idę do stolika zajmowanego przez kobiety. Z perfekcją stawiam przed kobietami napój razem z przekąską.
CZYTASZ
PAETA
RomanceAngel skrywa mnóstwo tajemnic. Chce zostawić przeszłość za sobą. Jednak podczas ucieczki do nowego domu poznaje Sofię, która zmienia jej ucieczkę w piękna przygodę. Ich biznes, przyjaźń i miłość to idealna teoria przyjaźni. Kobieta nie nastawia się...