3

419 36 71
                                    

Pov:Quackity

Gdy ustaliśmy szczegóły rozeszliśmy się i umówiliśmy na następne spotkanie.Jschlatt zostanie postrzelony na przyjęciu na którym muszę być wraz z Wilburem a przwidywany czas morderstwa to 2:30 w nocy,najprawdopobobniej około tej godziny schlatt nie będzie się nadawać do jakiegokolwiek użytku i pójdzie spać do swojego pokoju.

Jeśli chodzi o samą imprezę będzie to uczczenie jakiegoś kontratku z dużą firmą.Zaczyna się o 20 a po 21:30 nie będą już nikogo wpuszczać z przyczyn bezpieczeństwa.Będzie ona w hotelu ''Diamond'' gdzie Schlatt wraz z szefem drugiej firmy wynajeli salę i parenaście pokojów.Sam hotel jest przy okazji miejscowością w której odbywają się dyskoteki oraz nauki pole dance więc na sali znajdują się rury do tego rodzaju tańca i duży wyróżniający się bar z którego tak narawdę hotel zasłynął oraz pewnie dlatego Schlatt wynajął akurat ten hotel.

Bar był w odcieniu jasno fioletowym i był stworzony z małych kawałków soli oraz kamieni mineralnych a przy tym w pojedyńczych miejscach tych skał znajdowały się kawałki prawdziwych diamentów w najróżniejszych odcieniach i wielkościach.Sam bar znajdował się w innym pomieszczeniu gdzie była niższa temperatura niż w całej reszcie hotelu by sól się nie rozpuściła a diamenty w niej zatopione nie wypadły.

Jedynym źródłem światła były niebieskie ledy w odcieniu royal blue i podświetlony bar od dołu a ponieważ sól oraz kamienie mineralne były lekko przezroczyste dobrze przepuszczały zmieniające się kolorowe światła z dołu.

Impreza odbędzie się za tydzień a z Wilburem mam się spotkać pojutrze.Wszystko jasne ale pytanie po cholerę?Dowiem sie pewnie dopiero na spotkaniu.

Gdy doszedłem do domu zdziwiłem się ponieważ światło w pokoju gościnnym się paliło a mieszkałem sam.

Złapałem nóż za rączkę ale nadal miałem go w rękawie.Nie spodziewałem się gości a Punz miał przyjść dopiero za 4 dni ponieważ jechał z bratem na pogrzeb ojca a mieszkali w innym mieście.

Nie mógł to być Slime bo on zawsze mnie informował kiedy przyjdzie nawet jeśli sytuacja była krytyczna.

Purpled mieszkał w innym mieście a po za tym nie miał po co do mnie przychodzić.

Foolish był na imprezie z okazji urodzin Ereta więc to też nie on.

Najbardziej prawdopodobną opcją byłby Wilbur ale mamy do siebie kontakt przez komórkę więc nie musiałby przychodzić gdyby zapomniał mi czegoś powiedzieć.

Poszedłem w stronę drzwi wejściowych które nie były zamknięte na klucz.Gdy otworzyłem drzwi usłuszałem jak ktoś się wręcz zrywa sie z kanapy w salonie.

Zdjąłęm z siebie kurtkę i odwiesiłem ją po czym poszedłem w stronę salonu szybkim krokiem.

-Halo?Kto tu jest?-Wszedłem wyciągając nóż z rękawa ponieważ nikt się nie odezwał.

Gdy ustałem w progu zobaczyłem tylko cień po czym ktoś rzucił mi się na szyję przytulając się,ta osoba płakała.

Była czymś przerażona ponieważ jej ciało drżało a przez stres wbijało paznokcie jedną ręką w moją szyję a drugą w moje plecy.

Ta osoba płakałą dłużej niż 3 godziny ponieważ już praktycznie nie wydawała żadnych dźwięków a jej ciało było zmęczone bo poprostu zwisało na mnie jak szmaciana lalka.

Po chwili szoku zrozumiałem kim jest ta osoba.Tylko jedna osoba którą znam ma jak na chłopaka ma tak inną mimikę ciała i tylko jedna osoba którą znam pachnie tak ładnie dojrzałymi hiacyntami.

Tak poprostu?|Quackbur [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz