Pov:Quackity
Miałem wtedy ciężki okres,byłem wtedy nastolatkiem może 16 lat,mój ojciec chlał a mama się stresowała i brała antydepresanty w dużych ilościach przez co była nieobecna jakby bez duszy.Moja dziewczyna napisała wtedy że musimy pilnie się spotkać,mieszkała ponad 19 km ode mnie więc dla nastolatka było to problem.Bałem się jechać pociągiem przez własne doświadczenie a auta nie posiadałęm ani ja ani mój ojciec czy matka.Jechałem do niej 2 dni i trochę bo mnie prosiła o to spotkanie.Umówiliśmy się w parku niedaleko jej domu.Byłem zmęczony po tak długiej podróży więc poszedłem spać ławce niedaleko kościoła bo wiedziałem że ona mnie nie wpuści.Mimo że wyglądałem jak bezdomny nikt do mnie nie podszedł chociaż dużo ludzi szło na mszę lub poprostu przechodzili obok.Wziąłęm ze sobą ubrania na zmianę i 50 zł.Poszedłem na jakąś stacje i kupiłem prysznic,przebrałem się i ogarnąłem.Napisałęm jej że już jestem na miejscu,spóźniła się prawie godzine ale nie przeszkadzało mi to bo wyglądałą pięknie.
Przytuliłem ją ale ona mnie po chwili odechneła i uderzyła.Zaczeła mówić że jestem przegrywem,beztaleńcem,atencjuszem.
Na samym końcu wyjeła scyzoryk i przejechała mi nim po twarzy i odeszła zostawiając mnie krwawiącego i w szoku.Nawet nie przejmowała się że krew ubrudziła jej sukienkę.
Krwawiłem obficie a jednak nie mogłem się ruszyć czy chociażby krzyczeć.
Ona się mną tylko bawiła.
Ból zaczął ogarniać całą moją twarz,potem ciało.Krew zaczeła zasychać przez co lepka ciecz skleiła mi powieke a skóra i lewy kant ust odklejały mi się od twarzy,bolało w cholerę a jednak uśmiechałęm się.Gdy moje ciało puścił paraliż poszedłem do apteki i kupiłem gaziki,płyn do dezyfenkcji,bandaże i tym podobne.Pytali się czy mają zadzwonić po pogotowie ale odmówiłem,nie chce by rodzice się dowiedzieli że jestem tutaj a nie czułem się jakbym umierał więc nie widziałem sensu.
Opatrzyłem sam się i siedziałęm do 2 w nocy na dworcu nie wiedząc co w tej chwili zrobić.
Wyjąłem sztylet ojca z plecaka i przyłążyłem swój kciuk do ostrza,był ostrzejszy niż myślałem dlatego po chwili zaczeła mi lecieć krew.Uśmiechnąłem się na widok czerwonej cieczy i schowałem sztylet do kiszeni bluzy,już wiedziałem co chce zrobić i co zrobię.
Poszedłem do jej domu,garaż był otwarty więc dostanie się do środka było proste.Jej ojciec spał na fotelu w salonie więc podciąłem mu gardło a potem jej matce która była w sypialni,niech oni umrą w spokoju. Po zabiciu jej rodziców poszedłem na górę do jej pokoju.Wiedziałem gdzie jest wszystko bo zaprosiła mnie tu 2 miesiące temu,wtedy pierwszy raz się kochaliśmy.
Drzwi do jej pokoju były uchylone,nie była sama.
Całowali się,ona siedziała na jego kolanach i się rozbierała a ten idiota ją nagrywał,zostawił telefon z włączonym nagrywaniem na szafce.
Wszedłem do jej pokoju nawet nie ruszając drzwi i przeciąłem mu poziomo gardło przez co krew nie wytrysła bo tylko kawełek aorty był naruszony,do całkowitego zgonu potrzeba niecałe pół godziny.
On padł na łóżko a ona przerażona zaczeła na mnie krzyczeć a ja wziąłem jego telefon i jej oddałem,była w szoku ale odparła:
-Dzięki..naprawdę nie wiem co by mógł zrobić z tym nagraniem gdyby nie ty-
Zachichotałem na te słowa,inaczej niż zawsze.Długo,głośno i nie jak ktoś normalny.
Odsuneła się ode mnie przerażona aż doszła do rogu pokoju i upadła.
CZYTASZ
Tak poprostu?|Quackbur [Zakończone]
AcciónAlex Quackity morderca na zlecenie dostaje ofertę na zabicie pewnego znanego biznesmena-Jshlatta za ponad pół miliona.Jednak klient WilburSoot,jest znany z podpalania ludzi oraz wysadzania różnych miejsc..może to wszystko to zemsta a to miało się p...