Kanibalizm praktykowany przez Fore skutkował wyjątkową chorobą neurodegeneracyjną: kuru. W każdym przypadku śmiertelną. Kuru w języku Fore oznacza „trząść się”, a nazwa ta wzięła się zapewne z obserwacji typowych dla tej choroby objawów: utraty kontroli nad mięśniami, problemami z równowagą, drgawkami i nieprzewidywalnymi wybuchami śmiechu. Przypominało to zachodnioeuropejskim kolonizatorom choroby powodowane przez wirusy. Badania udowodniły jednak, że kuru rozprzestrzenia się dzięki kanibalizmowi i jest wywoływana przez priony, czyli zakaźne cząsteczki białkowe. Priony występują przede wszystkim w tkance układu nerwowego, dlatego kuru dotykało głównie kobiety, które w kanibalistycznych ceremoniach pogrzebowych konsumowały mózgi.
Kuru zniknęło wraz z porzuceniem przez Fore ich tradycji pogrzebowej. Co ciekawe, badania genetyczne przeprowadzone na Fore, którzy brali udział w kanibalistycznych ucztach i nie zachorowali na kuru, pokazały, że charakteryzowali się oni genetycznymi predyspozycjami, które uchroniły przed zachorowaniem (heterozygotyczność korzystnego polimorfizmu genu PRNP). Podobne trendy genetyczne można obserwować w wielu innych ludzkich populacjach – w tym wśród Europejczyków. Naukowcy sugerują, że jest to dowód na to, że choroby prionowe, podobne do kuru, były w ludzkiej przeszłości powszechne. To może oznaczać, że kanibalizm był przez naszych przodków praktykowany do tego stopnia, że zaczęła pojawiać się ewolucyjna adaptacja, chroniąca ludzi przed jego zdrowotnymi konsekwencjami.