Seryjni mordercy kanibale | cz. 4

164 23 3
                                    

Karl Denke to niemiecki seryjny morderca i kanibal.

Zwabiał do swojego domu włóczęgów, żebraków i prostytutki, aby później ich zabić i przerobić na peklowane mięso, którym handlował na targu we Wrocławiu. Często wypatrywał swoje ofiary na dworcu kolejowym. Niejednokrotnie były to osoby przyjezdne. Jednej z jego potencjalnych ofiar, niejakiemu Vincenzowi Olivierovi, udało się uciec i zgłosić sytuację na policji. Karl Denke został ujęty i jeszcze tego samego dnia wieczorem powiesił się w swojej celi na pętli zrobionej z chustki do nosa. Policjanci, którzy przeszukiwali jego dom, byli w szoku. Starszy funkcjonariusz był blady jak ściana, młodszy podczas oględzin miejsca zbrodni trzykrotnie wybiegał na dwór, aby zwymiotować. Po domu walały się kości, na parapecie znaleziono kilkadziesiąt dowodów tożsamości, a w szafkach stosy zakrwawionych ubrań. W mieszkaniu znaleziono m.in. sznurówki z włosów oraz rzemienie, które wytwarzał z ludzkiej skóry. Szacuje się, że zamordował ponad 40 osób, jednak dokładna liczba jego ofiar nie jest znana. Nieznana jest także jego motywacja.

Kanibalizm ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz