13.05.2022
Na miejskiej ścieżce niespodziewany
Na rowerze z bzem słodko wymieszany
Gdy świeczki na prezent poszukuje
Twój zapach w nich jedynie odnajduje
Unoszący, usypiający, gdy w ciebie wtulona
Wszystkie przeciw gdzieś z pierwszym dotykiem
Kompletnie tobą upojona
Twoje słowa w głowie mi mieszają
Wątpliwością mym jedynie dokładają
Spojrzenie Twoje, gdy obok siebie leżymy
Wszystkie nasze lęki bezczelnie lekceważymy
By jedynie przedłużyć chwile błogiej intymności
Czemu o losie jesteś dla nas bezlitości?
Teraz sama w sali kinowej przesiaduje
Cicho po kątach między pracą popłakuje
W głębokim szoku na nowo odkrywam
Kolejne miejsca, zapach mych ubrań
Wszystko mi o Tobie przypomina
Gdy Ciebie już przy mnie nie ma
Nieraz zadaje sobie pytanie
Czy gdzieś indziej
O innym czasie
Mogłam być twoja
A ty mój
I nazwać cię moim kochanie
"Czy to było w porządku w stosunku do mojego byłego, żeby dać mu swój numer? Pamietam, że w dniu naszego pierwszego spotkania miałam na sobie skarpetki z jednorożcem, przepoconą od pracy koszulkę i czarne leginsy, co tylko jeszcze bardziej mnie zawstydzało. Jego uwaga co prawda bardzo mi schlebiała, ale podczas pracy starałam się go unikać. "
~ fragment pamiętnika
Dni od naszego:
🌼pierwszego spotkania: 35 dni
🌷pierwszego pocałunku: 22 dni
🥀ostatniego spotkania: 1 dzień
W kinię zaczełam pracować tydzień po zerwaniu czteroletniego związku na odległość, gdzie pierwszego dnia pracy poznałam właśnie jego. Na początku nie chciałam wchodzić z nim w jakąkolwiek relacje, ale z kolejnymi dniami w pracy dałam się namówić na jedno spotkanie. Jak możecie pewnie wywnioskować z wiersza nie skończyło się to dobrze XD Napisałam ten wiersz dokładnie dzień po naszym ostatnim spotkaniu u niego w domu, gdzie wyznałam mu swoje uczucia.
CZYTASZ
Dokumentacja Złamanego Serca 🥀 Wiersze kochanki
PoetryWiersze o mojej zagmatwanej, krótkiej, ale intensywnej relacji z kolegą z pracy. Pisałam je regularnie, żeby udokumentować moje pierwsze uniesienia, lęki i w końcu żałobę po ukochanym. Może ktoś odnajdzie w tych wierszach samą siebie z przeszłośc...