Pożegnanie

3 3 0
                                    


08.07.2022

O północy wtuleni na przystanku

Zdaje się nie było w tym przypadku

Gdy na spacer mnie miło zaprosiłeś

I pierwszy raz za wszystko,

szczerze przeprosiłeś


Nie chciałam od ciebie już więcej

Miłości twej śmiertelnie przeklętej

Przyznaję, wspominać będę za to wiernie

Głosu twego słodkie jego brzmienie

Budzenie obok siebie o poranku

Uschnięty rumianek w mym wianku


Wymieniłam go na świeże kwiecie

Z ekscytacją czekam co przyniesiesz o lecie!

Gdy on również ruszy ślepo do przodu

Ucieknie samotnie do dalekiego zachodu

Ja za to zostanę, z nowym już wiankiem na głowie

Czekając cierpliwie na uczucie te porywające

Wtem ponownie serce me zabije radośnie! 


Dni od naszego:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Dni od naszego:

🌼pierwszego spotkania: 91 dni

🌷pierwszego pocałunku: 75 dni

🥀ostatniego spotkania:  0 dni


Przyznam, nie był to wcale ostatni raz kiedy się widzieliśmy. Od czasa napisania tego wiersza spotykałam go nie raz w pracy, ale dopiero w tym dniu byłam w stanie się mu postawić. Nie spodziewałam się przeprosin z jego strony, po tym wszystkim jak mnie potraktował. Ale gdy zaprosił mnie na spacer po naszej wieczornej zmianie, byłam ciekawa po co to wszystko robił. Rozmowa z nim, mimo że polegała głównie na moim słuchaniu o jego problemach, dała mi duże poczucie ulgi, że jednak nie ja w tym zawiniłam. Potrafiłam w końcu trzeźwo spojrzeć na całą sytuację. Przeprosił mnie oraz zaproponował kolejny spacer na który, ku mojemu zaskoczeniu, się nie zgodziłam. Byłam dumna, że wyjawiłam mu wprost, że nie uwzględniam go w moich planach na przyszłość i mam zamiar spotykać się z innymi ludzmi. 

W końcu, zmarnowałam wystarczająco dużo czasu na czekanie.


Dziękuje wszystkim za przeczytanie Dokumentacji Złamanego Serca :)

Dokumentacja Złamanego Serca 🥀 Wiersze kochankiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz