23.05.2022
Dziewczyny ostrzegały, radziły z troską w głosie
Skup się na sobie, nie na jego samolubnym nosie
Odpuść sobie, nie odpisuj, nie pocieszaj mężczyzny
Który nic ci nie daje, oprócz kolejnej na sercu blizny
Przyznam, z zazdrością i goryczą na ich Snapy patrzę
W końcu nikt mi tych zdjęć oglądać nie karzę
Ale z uśmiechem przeglądam ich drugie połówki
Gdy razem różne odwiedzają miejscówki
Listy i róże do mojej kuzynki były wysyła
Mnie Pani cisza do chłodnego domu odsyła
Czekam na domówki, przy planszówkach wtedy zasiądziemy
Ponownie do poruszania bolesnych tematów dojdziemy
Na złączone dłonie zakochanych popatrzę, zeszklą się me oczy
Obraz twój w głowie, jestem pewna, nagle wtedy wkroczy
Pocieram więc bez czucia ręce, może wrócę do ciała mego
Alkohol dłużej nie pomaga, mam dosyć jego smaku mdłego
Może ojciec miał rację, gdy mi za dziecka powtarzał:
Nikt z tobą nie wytrzyma, tak mi nie raz umniejszał
Ze wstydem więc pochylam głowę przy rodzinnym stole
Na kartce długopisem stokrotki czarne gryzmole
O miłości od drugiej osoby dłużej nie śmiem marzyć
Zamiast tego rumianek zamierzam wieczorem zaparzyć
"Po pracy odwiózł mnie do domu, gdzie po zaparkowaniu auta rozmawialiśmy przez kolejne pół godziny. Oparci o siebie ramionami o północy, przedłużaliśmy czas pożegnania. To wtedy poruszyliśmy po raz pierwszy kwestie daty jego wyjazdu do Angli, w której miał spędzić ostatni rok studiów. Na początku nie chciał przynać, że to już niedługo (w lipcu). Nawet rozmyslał na głos, co mógłby zrobić, gdyby nie pojechał jednak do Angli i został tutaj, więc miałam wrażenie, że może faktycznie chciał ze mną być."
~fragment pamiętnika
Dni od naszego:
🌼pierwszego spotkania: 45 dni
🌷pierwszego pocałunku: 32 dni
🥀ostatniego spotkania: 11 dni
CZYTASZ
Dokumentacja Złamanego Serca 🥀 Wiersze kochanki
PoetryWiersze o mojej zagmatwanej, krótkiej, ale intensywnej relacji z kolegą z pracy. Pisałam je regularnie, żeby udokumentować moje pierwsze uniesienia, lęki i w końcu żałobę po ukochanym. Może ktoś odnajdzie w tych wierszach samą siebie z przeszłośc...