*** 6 ***

169 13 2
                                        

**Victoria ***
Po dwcóch godzinach byłam gotowa. Miałam na sobie czerwoną, obcisłą sukienkie do połowy ud, czarne szpilki na wysokim obcasie, pofalowane włosy kaskadami spływające na plecy i delikatny makijaż.Zagłębiłam się w miękkim, skurzanym fotelu i zawołałam Coco, która już po chwili wskoczyła mi na kolana. Mehanicznie przeczesywałam palcami jej miękką, puszystą sierść, cały czas myśląc o pewnym loczkowatym mężczyźnie. Od kiedy tylko go zobaczyłam, wiedziałam, że skądś go kojarze. Z kąd? Tego nie wiedziałam. Dowiedziałam się niedawno. Harold Edward Styles. Nowo wypromowana gwiazdka. Człowiek, któremu w odróżnieniu ode mnie, poszcześciło się w życiu. Jego rodzice, co z tego, że po rozwodzie, żyją. Jego starsza siostra równierz. On sam ma mnóstwo pieniędzy i z pewnością nigdy nie musiał się martwić za co będzie żyć. Z pewnością nigdy też nie był zmuszony do podjęcia okropnej decyzji, zrezygnowania z marzeń i stoczenia się na samo dno. Z pewnością... Ach, dajmy już spokój. Czasem łapie się na tym, że zazdroszcze ludziom ich cudownego życia. Bo kto by na moim miejscu nie zazdrościł? Ale koniec z myśleniem co by było gdyby. Musze szykować się na randkę, która okropnie mnie podnieca. Nie byłam na randce od półtora roku. Zawsze odmawiałam facetom. Wiedziałam czego naprawdę chcą ode mnie. Ale kiedy zobaczyłam Harry'ego... Poczułam coś na prawdę niesamowitego. Mam nadzieję, że dzisiejszy wieczór będzie udany.
***
Punkt 20:00 usłyszałam dzwonek do drzwi. Szybko podniosłam się z fotela, przy okazji zrzucając na podłogę Coco, na co prychnęła niezadowolona. Ignorując ją szybkim krokiem podeszłam do drzwi poprawiając sukienkę. Położyłam dłoń na gałce, wzięłam parę uspokajających wdechów i już po chwili przed oczami miałam uśmiechającego się seksownie Stylesa. Kiedy mnie zobaczył oczy mu sie zaświeciły i wpatrywał się we mnie przez dłuższą zchwilę. Chrząknęłam znacząco przywołując go do porządku. Otrząsnął się lekko i wyciągnął zza pleców czerwoną różę. Uśmięchnęłam się na ten gest.
- Victoria- wymruczał seksownie. - Wyglądasz... Olśniewająco! To dla ciebie - podał mi kwiat.
- Dziękuje Harry, jest śliczna. - czułam, że się rumienię.
- Nie tak śliczna jak ty.- teraz to już całkiem spaliłam buraka i zdawałam sobie z tego sprawę. Odstawiłam róże do wazonu, który akurat miałam pod ręką na komodzie, porwałam czarną kopertówkę i z ogromnym uśmiechem na twarzy ruszyłam za Harrym w stronę samochodu. Na jego widok oniemiałam.
- Czy to jest Ferrari 590 GTO?! Mój Boże ten samochód jest wart miliony dolarów!- pisnęłam.
Harry zatrzymał się w pół kroku i znieruchomiał. Po chwili odwrócił sie do mnie i z szokiem wymalowanym na twarzy zapytał z przejęciem:
- Z kąd wiesz?
- Samochody to moja pasja... Z resztą to najbardziej rozpoznawalny samochód na świecie, każdy głupi by zauważył...- odparłam onieśmielona.
Harry nadal wpatrywał sie we mnie z szokiem. Po chwili jednak, żwawo ruszył w moją stronę.
- Harry...- wydukałam. Bałam się, że może powiedziałam coś nie tak, może nie powinnam była wspominać o samochodzie czy coś... Moje wątpliwości rozwiały się w ciągu sekundy. Harry momentalnie znalazł się blisko mnie. Spojrzał mi głęboko w oczy, po czym mnie... Pocałował. Jego miękkie wargi przylgnęły do moich całując zawzięcie, ale delikatnie. Przez ułamek sekundy byłam w szoku. Kiedy owy ułamek sekundy minoł, z radością oddałam pocałunek. Nasze wargi łączyły się ze sobą jak w tańcu... Nasze języki współgrały ze sobą... Harry wplątał jedną rękę w moje włosy, drugą położył mi na talli i przyciągnął jeszcze bliżej siebie choć już stykaliśmy się ciałami. Ja równierz wplątałam palce w jego niesamowite włosy. Delektowałam sie pocałunkiem. Był namiętny i pełen pasji. Po chwili odsunęliśmy się od siebie delikatnie i spojrzeliśmy sobie głęboko w oczy. Harry uśmiechnął się cudownie.
***
Heeej to ja! Bardzo przepraszam, że tak długo nie dodawałam rozdziałów, ale żywcem nie miałam kiedy. Ale postaram się poprawić obiecuje! Gwiazdkujcie, komentujcie, czytajcie! ^^

Zatańcz ze Mną...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz