14

115 14 4
                                    


   -Hej! - Krzyknęłam przytulając Jungwona od tyłu, przez co ten delikatnie podskoczył ze strachu.

-Nie strasz mnie - Powiedział odwracając się w moją stronę i przytulając mnie - Jak się dzisiaj czujesz?

-Dobrze, a Ty? - Zapytałam - W sumie od kiedy nie ma tu Jiwoo wszystko wyjadę się być lepsze. Nie wiem czemu, ale wydaje mi się, że dużo się zmieniło.

-To chyba normalne? W końcu spędzałaś z nią czas w szkole, a teraz gdy jej nie ma może być dla ciebie dziwnie - Powiedział - Ale myślę, że bez niej jest lepiej.

-Nie lubiłeś się z nią? - Zapytałam - Pokłóciliście się o coś?

-To.. Dość długa historia, nie jest ciekawa ani nic, więc nie rozmawiajmy o tym - Jungwon powiedział nerwowo - Po prostu cieszmy się tym, że mamy więcej czasu dla siebie - Uśmiechnął się.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Gdyby Areum poznała całą prawdę napewno byłaby trochę zła.. Nie mogę jej powiedzieć wszystkiego, co działo się w przeszłości.. To było dawno, a ja się zmieniłem. Jedyne kto teraz mógłby jej o tym wszystkim powiedzieć to Jiwoo, ale na szczęście pozbyłem się jej. I tak nie była potrzebna Areum do życia  prawda? Jeszcze mohakby jej coś zrobić, a co najgorsze to mogłaby powiedzieć o jedną rzecz za dużo.

Jiwoo od zawsze była tylko problemem. Dlatego skończyła tak jak skończyła.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

-Jungwon? - Powiedziałam po raz kolejny i tym razem chłopak w końcu zareagował.

-Tak? - Odezwał się w końcu - Coś chciałaś?

-Wolałam cię od paru minut, ale nie słuchałeś mnie, coś się stało - Zapytałam na co chłopak pokręcił głową.

-Zamyśliłem się.

-O czym myślałeś? - Zapytałam zaciekawiona, a chłopak znowu zamyślił się na chwilę.

-Myślałem gdzie mógłbym cię zabrać - Odpowiedział chwilę później.

-Naprawdę?! - Uśmiechnęłam się.

-Tak, ale to niespodzianka - Jungwon podszedł bliżej i pocałował mnie w czubek mojej głowy - Dowiesz się później, a teraz muszę iść.

Chłopak zabrał swoj plecak i wyszedł z biblioteki szkolnej. Ja postanowiłam wyciągnąć zeszyt i szybko odrobić pracę domową, do końca przerwy zostało mi jeszcze piętnaście minut więc musi mi się to udać.

Po paru minutach usłyszałam jak ktoś wchodzi do biblioteki. Podniosłam głowę z nadzieję, że to Jungwon, ale zobaczyłam tylko jakąś dziewczynę. Z powrotem wróciłam do pisania zadania, a dziewczyna usiadła obok mnie. Kątem oka zobaczyłam, że dziewczyna od dłuższego czasu patrzy się na mnie. W końcu postanowiłam odwrócić się w jej stronę i dowiedzieć się o co jej chodzi.

-Coś się stało? - Zapytałam, a dziewczyna tylko pokiwała głową nie odrywając ode mnie wzroku.

-Mam do ciebie sprawę - Odezwała się po chwili.

Dziewczyna postawiła jakąś kopertę przede mną. Spojrzałam na nią nie wiedząc o co chodzi, a ta wstała, wciąż patrząc się na mnie.

-Co to? - Zapytałam wskazując na kopertę.

-List - Odpowiedziała - Do ciebie - Dodała po chwili.

-Ale od kogo? Od Ciebie? Przecież my się nawet nie znamy.

-Nie, nie jest ode mnie, tylko kogoś innego. Znałaś tą osobę - Powiedziała spokojnie - Prosiła, abyś otworzyła ten list dopiero w niedzielę.

-Dlaczego? - Zapytałam zdziwiona. Dlaczego miałabym czekać aż do niedzieli, żeby to otworzyć?

-To była ostatnia prośba tej osoby, więc po prostu otwórz to w niedzielę, dobrze?

-Dobrze?

Dziewczyna odwróciła się i wyszła z biblioteki, a ja wzięłam kopertę do ręki i zaczęłam się jej przyglądać.

Może to list od Jiwoo? Ale dlaczego nie mogła mi go dać sama, przecież mogła mi to dać w ostatki dzień kiedy się widziałyśmy. I dlaczego mam otworzyć to dopiero w niedzielę? Czy to ma jakieś szczególne znaczenie?

Schowałam kopertę do kieszeni, spakowałam wszystkie rzeczy do plecaka i wyszłam z biblioteki.

Idąc korytarze zobaczyłam tą samą dziewczynę, która przyszła do mnie. Rozmawiała z Sunghoonem i Heeseungiem.

Dopiero teraz zauważyłam, że nie chodzi do naszej szkoły i ma inny mundurek. Ale dlaczego ktoś z innej szkoły miałby dawać mi jakiś list? Nikogo nie znam, a w mojej starej były inne mundurki.

Może to ktoś z nowej szkoły Jiwoo? Dziwnie, że nie mogła sama mi tego dać, ale może po prostu nie ma czasu..

Nagle Sunghoon podszedł do mnie. Spojrzałam zdziwiona na niego.

-Czego chcesz? - Zapytałam.

-Otwierałaś ten list?

Skąd on wie o tym liście? Przecież mu nawet nie mówiłam.

-Skąd ty wiesz o liście? - Chłopak na te słowa przewrócił oczami.

-Bo to nie jest jakaś wielka tajemnica? - Odpowiedział - Z resztą widziałaś, że rozmawiałem z tamtą dziewczyną.

-W sumie racja.. - Między nami zapanowała cisza.

-Więc? - Sunghoon odezwał się w końcu - Czytałaś?

-Nie - Spojrzałam na chłopaka - Po co w ogóle pytasz?

-Chciałem tylko wiedzieć co tam jest napisane - Powiedział.

Przynajmniej jest szczery.

-Jeśli tak bardzo chcesz wiecie, to po przeczytaniu tego, powiem Ci - Sunghoon nic nie mówiąc odszedł z powrotem do Heeseunga, a tej dziwniej dziewczyny już tam nie było.

Ciekawe tylko po co Sunghoon tak bardzo chce wiedzieć co tam jest? Nie chce mi się czeka, aż do niedzieli, tylko po to, aby móc przeczytać jakiś list.

Poszłam pod klasę i usiadłam na jednej z ławek. Wsadziłam rękę do kieszeni, aby wyciągnąć list i teraz go przeczytać.
Po przeszukaniu całej kieszeni nie znalazłam listu. 

Przecież to niemożliwe. Musi gdzieś być. Jeszcze parę minut temu dawałam go do kieszeni. Rozejrzałam się dookoła z nadzieją, że list mogę gdzieś leżeć. Niestety nigdzie go nie było. Wzięłam swój plecak i zaczęłam szukać, ale wciąż nic.

Jakim cudem zgubiłam ten list.

Wstałam z ławki, wzięłam plecak do ręki z zamiarem pójścia do biblioteki. Może wypadł mi tam. Niestety zadzwonił dzwonek.

Cholera.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 25, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Moon Academy | Enhypen | Yang Jungwon Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz