Rozdział 8

165 8 23
                                    

- Więc... Od czego zaczynamy? - spytał już lekko zirytowany Sasuke.

Przez około 5 minut wraz z blondynem latali po całym domu. Czemu pytacie? Otóż Naruto postanowił, że "żeby się nie ubrudzić " Uchiha powinien nałożyć piękny różowy fartuszek. Ten oczywiście protestował, jednak w końcu uległ stawiając warunek aby i starszy taki założył.
Tak więc obaj stali teraz przed kuchnią, wpatrując się w blat, w różowych fartuszkach zastanawiając się co teraz powinni zrobić.

- Najpierw może wyjmijmy składniki. - mruknął i odwrócił się do wciąż nie rozpakowanej torby z zakupami .

- Taa. Przydałoby się.

Sasuke zajął się wyjmowaniem potrzebnych im składników,  natomiast Naruto w tym czasie wyciągnął jakieś miski, następnie szybko wygooglował jaki przepis na pizze.

- Okej... Znajdź tam mąkę,  oliwę, drożdże suszone i sól... - odłożył na chwilę telefon i nalał do specjalnej miarki trochę letniej wody, tak jak było w przepisie. 

Brunet wyszukał w torbie wszystko to co wyczytał starszy i postawił na blacie.

- Co teraz? - spojrzał na mężczyznę który czytał właśnie przepis.

- Okej, wiec tak... - przed Uchihą postawił kolejny kubek z miarką wymalowanym na bokach - Nasyp 300gram mąki i przesyp do miski - powiedział sam w tym czasie otwierając małe opakowanie z drożdżami instant po czym wsypał ich odpowiednią ilość, następnie dodał jeszcze łyżeczkę soli. Gdy wszytko wyglądało tak jak powinno podsunął chłopakowi pod nos  kubek z wodą - Teraz tak. Ty będziesz lał trochę wody, a ja trochę oliwy i tak na zmianę - mruknął nalewając na łyżeczkę oleistą ciecz. Odpowiedziało mu jedyne skinienie głowy, a już za chwilę plan wdrążyli w życie.

- Gdzie masz mikser?

- Nie używamy żadnych mikserów! To jest własnoręcznie robiona pizza, więc ciasto też wyrobimy ręcznie! - odpowiedział z entuzjazmem.

- O Jezu...

- Wystarczy Naruto. - wyszczerzyl sie jak głupi do sera.

- Młotek.  - skomentował jedynie i poszedł do miski z mieszkanką, która powinna się zamienić w ciasto na pizzę.

Naruto wywrócił oczami i juz zaczął ugniatać zawartość miski.

- Chodź no, nie bądź taki.. - burknął blondyn robiąc buzię w ciup i wlepił w niego te swoje nienaturalnie błękitne ślepia, którym poprostu nie dało się oprzeć - Pokaże ci jak! Razem to zrobimy. - dodał jeszcze, a zrezygnowany Sasuke westchnął i podszedł do niego zakasując niewidzialne rękawy, gotowy do pracy.

Naruto zrobił krok do tyłu robiąc miejsce dla czarnookiego, po czym stanął za nim (bardzo blisko zadaniem czarnowłosego,  na co mimowolnie zareagował lekkim rumieńcem) i położył swoje dłonie na tych młodszego po czym zanurzył je w cieście i wspólnie zaczęli je wyrabiać.

- Widzisz? Nie jest tak źle. - mruknął tuż nad uchem niższego, na co tego przeszły ciarki, gdy tylko poczuł ciepły oddech modela na płatku swojego ucha.

- Mhmm..

- Ależ ty rozmowny Uchiha.  - powiedział z wyczuwalną na kilometr ironią w głosie - Paszcza Ci się nie zamyka normalnie. - dodał jeszcze.

- Widzi Pan, szanowny Panie Uzumaki... Nie każdy na w dupie jakieś pokrętło, które za pomocą specjalnego kluczyka się nakręca, a później człowiek gada jak najęty. - ogdryzł się, a słysząc to 24latek jedynie prychnął z rozbawienia.

- Zagrajmy w grę. - zaproponował nagle.

- Jaką grę? Pizze przecież robimy młotku. - Naruto wywraca oczami.

Sesja Marzeń - NaruSasuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz