Wciąż było przeraźliwie głośno. Muzyka dudniła z największych głośników, jakie w życiu widział, ludzie wciąż krzyczeli, a złote konfetti wciąż sypało się z sufitu.
Taehyung biegł, ile sił w nogach. Prawie przewrócił się, zbiegając ze schodów, z pewnością potrącił wiele osób, ale zupełnie się tym nie przejmował. Nie przejmował się również tym, że zostawił za sobą przygotowany z Jeonggukiem transparent, rodziców Jimina z ich własnym transparentem, Sooah i Seokjina oraz Namjoona, który jakoś przełknął fakt, że jego młodszy brat od innej matki wszedł do undergroundowego świata i postanowił go wspierać w tym dniu. Biegł na parkiet, by finalnie wpaść w ramiona Jimina i wrzasnąć mu do ucha.
– O mój Boże! O mój Boże! Jestem taki dumny!
Jimin podtrzymywał go pod udami, kiedy oplótł go nogami w pasie. Prawie go dusił, lecz Jimin tkwił teraz w takim amoku, że było mu to właściwie obojętne. Nie czuł swojego ciała, miał wrażenie, że jest poza nim, że widzi wszystko z perspektywy.
Potrzebował czasu, by do niego dotarło, co się właśnie wydarzyło.
– Gdzie jest Guk?!
– Poszedł do busa odstawić puchar ‒ odpowiedział mu Hoseok.
Puścił Jimina, by zaraz rzucić się w objęcia choreografa. Jung Hoseok promieniał szczęściem, mimo tego, że jego skronie zroszone były potem, włosy lepiły się do czoła, a na twarzy widoczne były czerwone odciski po naszpikowanej ćwiekami masce. Przytulał Taehyunga z całą serdecznością, dziękując mu za okazane wsparcie – za to, że przyjechał, że przygotował dla nich transparent i za to, że wrzeszczał aż do zdarcia gardła.
– Guk!
Chłopak wyrwał się z jego objęć, by następnie rzucić się na swojego chłopaka i wpić się w jego usta. Tym jednym pocałunkiem przekazywał mu całą swoją euforię. W końcu jednak odwrócił się do pozostałych.
– Jestem z was taki dumny! – Nim zdołał się powstrzymać, potoki łez zalały jego policzki. – To było niesamowite, zjawiskowe, fenomenalne, a wasze pas de deux... – Wskazał na Jeongguka i Jimina. – Brak mi słów!
– Przecież mówiłem, że tak będzie – prychnął Hoseok, łapiąc swojego chłopaka w talii. – Obiecałem ci, że będziesz moją gwiazdką – to zdanie wypowiedział już wprost do jego ucha.
Jimin drgnął, kiedy powoli zaczynało do niego docierać, co się dzieje dookoła.
Byli w Seulu. Na mistrzostwach.
Wszędzie byli ludzie. Fotografowano ich. Gdzieś w tłumie byli też Agust D i Bang Yongguk wraz z Jung Daehyunem, który zjawił się tu specjalnie dla nich, aby zaśpiewać na żywo do ich występu.
Ich genialnego występu.
Wygrali.
Dostali gigantyczny złoty puchar za pierwsze miejsce na mistrzostwach kraju w undergroundowym tańcu nowoczesnym.
CZYTASZ
Pas de deux | jihope
Fanfiction» zakończone « Jimin jest uzdolnionym uczniem i jednym z najlepszych tancerzy w szkole. Jego życie kręci się wokół treningów, nauki i spędzania czasu z najlepszym przyjacielem. Jimin boi się odrzucenia, więc nie angażuje się w żadne relacje. Jeonggu...