29 | come be my teacher

804 93 218
                                    

Jimin nie sądził, że kiedykolwiek do tego dojdzie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jimin nie sądził, że kiedykolwiek do tego dojdzie. On – najbardziej wzorowy uczeń ze wszystkich wzorowych uczniów – wymknął się ze szkoły, uciekając z dwóch ostatnich lekcji, aby pobiec do Smile Hoya, przebrać się z mundurka w strój do ćwiczeń i w ostatniej chwili stawić się w sali, w której właśnie rozpoczynały się zajęcia.

Zajęcia street dance'u dla początkujących.

Teoretycznie mógł zapisać się do grupy średniozaawansowanej, z pewnością by sobie poradził, jednak wolał zacząć od podstaw. Pani Choi dała mu wolną rękę, pozwalając, by najpierw pochodził na zajęcia, nim ostatecznie się na nie przepisze. Jego czas wolny praktycznie przestał istnieć, ponieważ nie chciał rezygnować z tańca współczesnego. Zatem teraz prócz szkoły miał jeszcze cztery dni zajęć w Smile Hoya oraz co najmniej dwa treningi Neuronu w tygodniu, choć było to bardzo zależne od widzimisię Jung Hoseoka, który czasem upierał się nawet na cztery spotkania. A do tego wszystkiego wciąż udzielał korepetycji Jeonggukowi, który nie chciał z nich rezygnować, nawet jeśli poprawił już oceny.

Jimin jednakże nie bał się ciężkiej pracy, lubił mieć wypełniony harmonogram. Poza tym był to winien swojemu chłopakowi, liderowi Neuronu, który został na lodzie z jego powodu. Dopiero teraz dotarło do niego, jak głupi był jego pomysł ze zwodzeniem Hoseoka. Z drugiej strony, skąd mógł wiedzieć, że sprawy potoczą się właśnie w taki sposób? Wcale nie chciał, aby tak się stało.

Nie miał też pojęcia o tym, że Neuron potrzebuje sponsorów, a przecież było to takie logiczne. Neuron płacił za wynajem sal w Smile Hoya, Hoseok na pewno oddawał jakąś część pieniędzy Min Yoongiemu na utrzymanie D-Town, Neuron miał nowe stroje na każdy występ, a do tego dochodziły koszty wyjazdów i zapewne wiele innych rzeczy, o których Jimin nawet nie pomyślał w pierwszej chwili.

Zastanowił się następnie nad sytuacją materialną Hoseoka. Chłopak nigdy nie poruszał tematu pieniędzy ani pracy matki. Sądząc jednak po skromnym mieszkaniu, nie pochodził z bardzo zamożnej rodziny. Może nie brakowało mu niczego, ale z pewnością nie opływał w luksusy.

Jego domysły potwierdziła pani Choi, dodając jeszcze, że Hoseok opłaca szkołę tańca kilku członkom Neuronu, których na to nie stać. Z początku wymagał wpłaty jakiejś kwoty, „wpisowego", ale później z tego zrezygnował i wpłaty stały się raczej dobrowolne. Sama pani Choi nie mogła wyjść z podziwu, jak sprawnie Hoseok zarządza budżetem. Zdradziła także, że na studiach ma on stypendium, a Jimin chłonął wszystkie te informacje i analizował.

O jednym zapomniał.

Zajęcia ze street dance'u dla początkujących w Smile Hoya prowadził Jung Hoseok.

– Jimin? Co ty tu robisz?

– Och... – Tylko tyle był w stanie wykrztusić, zdawszy sobie sprawę ze swojego błędu. Nie chciał, żeby Hoseok dowiedział się o tych zajęciach. Chciał najpierw załapać podstawy, a później go zaskoczyć.

Pas de deux | jihopeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz