EPILOG

12.3K 223 26
                                    

Victoria, 7 lata później:

Leżeliśmy wtuleni w siebie na środku naszego ogrodu, chichot dzieci dochodził z tarasu, Arabella i Fryderyk bawili się w najlepsze.

Arabella to sześcioletnia dziewczynka, która jest naszym największym szczęściem. Ma długie czekoladowe włosy i oczy w kolorze głębokiego błękitu. Jest wiecznie uśmiechniętym dzieckiem. Chodź za kilkanaście lat ma zostać Donem, nie chcemy odbierać jej szczęścia. Ta mała ciemnowłosa istota, będzie maszyną do zabijania. Arabella to  idealna kopia mojego męża.

Wszyscy dobrze wiedzieli, że ta mieszanka genów, to jedna wielka bomba, która kiedyś wybuchnie.

- Mam nadzieje, że Gianna nie pozwoli im się pozabijać. - zaśmiałam się.

- Arabella co prawda umie już zabijać ludzi, ale ma sześć lat, raczej nie jest zagrożeniem dla kuzyna.- zaśmiał się. - Chyba że odziedziczyła spryt po mamusi.

- Sugerujesz, że zadźga go patykiem? - przewróciłam się na brzuch i oparłam brodę na jego torsie. - Sądzę, że tą sześciolatkę stać na więcej, Christianie. - pocałowałam go w usta. - Robimy kolejnego zabójcę?

- Chyba ten mały szatan nam wystarczy. - przyciągnął mnie mocno do siebie. - Nawet nie wiesz Victorio, jak kurewsko Cię kocham. - złączył nasze usta w czułym pocałunku.

- Napewno nie bardziej, niż ja Ciebie.

Nasza relacja nie była mimo wszystko taka, jak przed zajściem w klubie. Staraliśmy się to naprawić. Dla nas, dla nas i naszej ciemnowłosej córki.

KONIEC CZĘŚCI PIERWSZEJ.

Wife of the mafia king // Pierwsza część dylogii: Rodzina LicalloOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz