rozdział 7

99 4 0
                                    

Perspektywa monthany
Był dość spokojny dzień na służbie z mia. Zadzwoniłem do pastora czy może chce się spotkać ale dziwne bo nie odbiera. Napisałem do niego jeszcze sms'a z pytaniem czy coś się stało ale nawet nie odpisywał. Pomyślałem że może planuje jakiś napad. Ale ten pomysł odpada bo dziś jest nawet za spokojnie.
-hej mia
-hmm?
-chcesz gdzieś dzisiaj wyjść?
-chętnie! O której?
-19 może być?
-okej
-czekaj pod aparatami
Już nic nie odpowiedziała. Ciekawe co się dzieje u Erwina. Dobra lepiej pójdę się szykować. Podjechałem pod komendę zgłosiłem status 3 ubrałem się w ciuchy cywilne i wyszedłem z komendy. Wziąłem prysznic i przygotowałem się do spotkania.
--------------------------------------------------------------------------------
Hejcia mogę podpowiedzieć że jutro znowu będzie inna perspektywa 🤩 dziś taki trochę luźny rozdział choć może nie dla wszystkich😏 bo wiecie żmija hih
Miłego dnia/wieczoru/nocy
Papatki<3

pamiętnik Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz