2

195 7 1
                                    

******************************

"Me in your sweater, you said it looked better on me than it did you"

******************************

Piątek
3 listopada 1976
5:28
Dormitorium chłopców szóstego roku
Pokój 5

Syriusz obudził się następnego ranka z Jamesem i Peterem stojącymi nad nim, obserwującymi jego sen. Otworzył oczy i też się na nich gapił. James nerwowo obgryzał paznokcie, podczas gdy Peter wyglądał na nieco zirytowanego.

- Co ty kurwa robisz, James? - powiedział Syriusz, gdy usiadł na swoim łóżku, przebiegając dłońmi przez włosy.

- Mniejsza o mnie, to twoje urodziny! Wielka siedemnastka Syriusza Blacka! - powiedział radośnie James.

- Jesteś dancing queen, kolego! - dodał Peter.

Pozostała dwójka spojrzała na Petera jak na wariata, a Peter tylko wzruszył ramionami.

- To taka mugolska rzecz. ABBA. Mama to lubi - powiedział cicho.

Syriusz zaśmiał się z tego komentarza i odwrócił się z powrotem do Jamesa.

- Jeśli mi wybaczysz, idę się naszykować - powiedział Syriusz wstając z łóżka. Zerknął na zegarek, ale musiał spojrzeć jeszcze raz, gdy zobaczył, która jest godzina.

- Obudziliście mnie o cholernej piątej trzydzieści? I po co, Potter? Dlaczego to zrobiliście? Mój cenny sen dla piękności, Merlinie. Jak ja to przeżyję? - Syriusz narzekał, gdy położył rękę na swoim czole i upadł do tyłu, sprawiając, że James musiał go złapał.

- Ha-ha. Bardzo zabawne. A teraz idź się ubrać, to będzie taki niesamowity dzień! – powiedział James, gdy wypchnął Syriusza z pokoju.

Syriusz jęknął, gdy poszedł do łazienki i wziął prysznic. Następnie ubrał się i wszedł z powrotem do dormitorium, a do tego czasu było już około szóstej rano, ale nadal niewiele osób wstało. Przeskanował dormitorium nie widząc nigdzie śladu Jamesa ani Petera. Remus natomiast siedział u stóp swojego łóżka, czytając jedną ze swoich książek.

- Syriusz! Wszystkiego najlepszego! - powiedział Remus, gdy usłyszał, że Syriusz wchodzi do pokoju. Uśmiechnął się do Syriusza, ale Syriusz zachował swój kwaśny wyraz twarzy.

- Tobie też dzień dobry - powiedział bez entuzjazmu. Syriusz podszedł do swojego łóżka i włożył swoje ubrania do kufra.

- Dlaczego jesteś taki wściekły? Przecież to twoje urodziny! Syriusz Black ma teraz siedemnaście lat. Jakie to uczucie?

- Nie różni się tak bardzo od bycia szesnastolatkiem, mogę cię o tym zapewnić.

- Dlaczego nie lubisz swoich urodzin? Zawsze jesteś taki zirytowany, kiedy James robi dla ciebie te wszystkie rzeczy - zapytał Remus, wyraźnie zmieszany.

- Trudno to wyjaśnić.

- Spróbuj ze mną - odparł Remus, a Syriusz odwrócił się do Remusa. Usiadł na swoim łóżku i westchnął.

- Cóż, na początek, chyba po prostu nie chcę dorosnąć. Kiedy jesteś dorosły masz te wszystkie obowiązki, a ja nie chcę mieć z nimi do czynienia.

- Poza tym, chyba nie lubię tej całej uwagi. Wszyscy mówią mi „wszystkiego najlepszego", gdziekolwiek pójdę, a czasami są to ludzie, których nawet nie znam! Są jak, „och, to jest bardzo osobisty dzień dla ciebie? Pozwól mi po prostu powiedzieć "wszystkiego najlepszego", nawet jeśli nigdy wcześniej z tobą nie rozmawiałem!" Możesz po prostu przejść obok, wiesz! Naprawdę nie obchodzi mnie to.

heather | wolfstar (TŁUMACZENIE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz