‧˚꒷꒦︶︶₊꒷꒦︶︶₊꒷꒦︶︶₊꒷꒦︶︶₊꒷꒦˚‧
po śmierci potężnego filara ognia,
spowodowanej przez wysokiej rangi
demona mistrz postanowił dodatkowo
zabezpieczyć żywe jeszcze filary,
zwracając się o pomoc do głowy
klanu [t.n.].
Są oni bardzo znani z
tego, że wy...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
[t.i.], i think that
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
KOCHŌ DOPRAWDY KOCHAŁA PIELĘGNOWAĆ ICH W DOBRYM KIERUNKU ROZWIJAJĄCĄ SIĘ RELACJĘ. Akurat tak to przez przypadek się zdarzyło, że jako jedyni nie mieli żadnych misji, których ta wcale nie wzięła na siebie, aby ci mogli spędzić więcej czasu razem pomagając w rezydencji motyla. Jako, że nie mieli żadnych misji, a nie mogli nic nie robić, opiekowali się pacjentami. Następnym ich zadaniem było przygotowanie jakiś przekąsek dla rannych, w zamian za ohydne smaki lekarstw. Po dłuższym zastanowieniu się, co można zrobić szybko oraz sprawnie, Tomioka oraz [t.n.] postawili na lekko słodkie dango.
— Znalazłeś tą mąkę ryżową, Giyuu-kun? — spytała zniecierpliwiona kobieta, która skończyła szykować potrzebne garnki oraz miski.
— Chwila — wyszeptał, wkładając rękę do szafki. Po tym wyciągnął opakowanie produktu i postawił je na blacie. — Więc, co dalej?
— Szklanka mąki i jedna trzecia szklanki wody — odparła, zaczynając wsypywać produkt do miski. Następnie stopniowo dolewała wodę, po czym zwróciła się do ciemnowłosego. — Wyrób ciasto, a ja umyję szklanki. Jak mąka ryżowa zastygnie to już raczej można się z nimi pożegnać — oznajmiła. Po chwili skończyła, zaglądając co robi jej towarzysz. — Giyuu-kun, nadgarstkami — przypomniała, wlewając wodę do garnka. — Czekaj, pokażę ci — powiedziała, gdy mężczyzna ponownie używał jedynie palców do zagniatania ciasta.
Nie przyswajalność niebieskookiego delikatnie denerwowała już kobietę, a zamienić się od tak po prostu nie mogli. Nie chciał on formować kulek, a co dopiero ogarniać naczyń. Podirytowana medyczka stanęła za przyjacielem, lekko wychylając głowę zza jego ramienia. Chwyciła jego ręce, aby następnie zacząć nimi manipulować. Na ich niespodziewane zbliżenie się do siebie bicie serca czarnowłosego przyspieszyło. Niebieskooki ocknął się z transu dopiero wtedy, kiedy kobieta się odsunęła.
— Rozumiesz już? — spytała, spoglądając na niego z nadzieją w oczach.
— Yhm — mruknął, unikając jej wzroku. Następnie przez przypadek, gdy miał dosypać mąki, ta wysypała się na ręce [t.n.]. — Przepraszam, [t.— Właśnie w tym momencie [t.i.] zanurzyła dłoń w produkcie, aby oddać filarowi wody. Dostał w twarz, lecz na szczęście zamkną oczy. Mężczyzna podniósł dłonie w geście obronnym, ponownie przypadkowo atakując dziewczynę. Ta uśmiechnęła się zadziornie i kiedy mąka już miała trafić w Giyuu, Shinobu postanowiła zajrzeć do kuchni po powrocie z ciężkiej misji. Tomioka zrobił unik. No cóż, mąką nie lata za daleko, więc nic się jej nie stało.
— Przepraszam, że przeszkadzam — zaczęła. — ale mam nadzieję, że to później posprzątajcie — Mimo uśmiechu na jej twarzy, fioletowowłosa wytworzyła wokół siebie nieprzyjemną aurę. Po tym podeszła do swojej przyjaciółki, potajemnie wkładając rękę do opakowania. — Prawda? — Posłała im zachęcający uśmiech, po czym gwałtownie wyjęła dłoń oraz rzuciła białym proszkiem w ciemnowłosego. Razem z medyczką zaśmiały się cichutko, widząc w większości białą twarz ich towarzysza. — Ojoj! Nie chciałam - mam na myśli ty to sprzątasz, a ja biorę moją przyjaciółeczkę na ploteczki. No zobacz, to już wieczór! Zaprośmy Mitsuri oraz Ayaka'ę na piżama party! — objęła [t.n.] ramieniem, żeby zaraz pociągnąć ją do przodu. — Miłego sprzątania, Tomioka-san! — krzyknęła na odchodne, napawając się widokiem zmęczonej twarzy ciemnookiego.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.