Nie chce znów tego poczuć.

268 19 0
                                    

Był już wieczór a Becky próbowała pomoc Eleanor posprzątać, lecz ta nalegała by się nie przemęczała, w końcu dziś miała urodziny więc nie chciała by przyjaciółka wróciła do domu zmęczona.
Eleanor kiwnęła głową wskazując że ktoś jest za dziewczyną, ta odwróciła się i ujrzała Klausa, myślała że już dawno wyjechał do Nowego Orelanu bo nie chciał iść na jej imprezę .

— Myślałam że już wróciłeś do domu — Powiedziała wychodząc z mężczyzną przed dom Salvatore.

Klaus zaśmiał się i spojrzał na dziewczynę,powiedział że jego dom jest tutaj, tam był tylko przejezdnie a był dam dłużej bo myślał że znów się spotkają.

— Przyjechałam rok później — Uśmiechnęła się co odwzajemnił — Czemu więc nie przyszła na moją imprezę urodzinową? Byłeś w mieście mogłeś wpaść.

— Nikt z twoich znajomych mnie nie lubi, nawet moje rodzeństwo więc nie miałem co tu robić byłabyś zajęta nimi a ja bym siedział gdzieś na boku.

— Nie prawda, siedziałabym przy tobie — Powiedziała lekko zdenerwowana — I tak mi się nudziło bo nienawidzę tańczyć — Rzekła a chłopak parsknął.

— Błagam cię, widziałem jak tańczysz — Powiedział zatrzymując się pod garażem — Ale wciąż nie lepiej ode mnie .

Powiedział dokładnie to samo co parę lat temu.

Retrospekcja.

Oboje przetańczyli że sobą tą jedną piosenkę a Klaus już widział w dziewczynie potencjał , miał nawet wrażenie że Becky tańczy lepiej od niego, nie chciał za bardzo dopuścić do siebie takiej myśli bo żyje on około tysiąc lat i wiele razy tańczył.

— Nieźle tańczysz — Stwierdził lekko zdyszany — Ale wciąż nie lepiej ode mnie.

Dziewczyna się zaśmiała się i wywróciła wesoło oczami, blondyn patrzył się z urokiem na dziewczynę, widział w niej coś czego nie widział nikt inny a ona  widziała w nim to samo.

Koniec Retrospekcji.

— Tęskniłem za twoim uśmiechem — Powiedział chowając dziewczynie kosmyk włosów za ucho, ta jednak szybko wzięła jego rękę.

Nie chciała poczuć że jest znów kimś więcej niż przyjacielem, dlatego nie dopuszczała go dalej niż przyjacielskie relacje. Klaus zrozumiał to inaczej, uważał że dziewczyna dalej się go boi, nie chciał żeby tak było.

— Boisz się mnie — Zapytał prosto z mostu a dziewczyna szybko zaprzeczyła, czuł że kłamała — Boisz się.

— Nie boje się ciebie,Klaus — Odparła szybko — Boje się że znów cię do siebie dopuszczę a ty mnie zranisz.

Mężczyzna był zdziwiony słowami dziewczyny, to wszystko sprowadzało do tego że Becky się go bała, on tak bardzo chciał ją chronić a teraz ona czuje się przez niego zagrożona.

— Nie musisz się ze mną przyjaźnić skoro nie chcesz mnie do siebie dopuścić — Powiedział odwracając się od dziewczyny, ta złapała go za ramię próbując zatrzymać.

— Nie o takie dopuszczenie mi chodzi, Klaus — Powiedziała.

Przez krótką chwilę patrzyli sobie w oczy, Klaus unikał kontaktu wzrokowego bo bał się że zobaczy w jego oczach ból.

— Chodzi mi o to że nie chce znów się w tobie zakochać — Wyznała a ten poczuł ścisk na żołądku — Nie chce znów tego poczuć.




Ostatnia prosta| The Vampire DiaresOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz