— 𝐏𝐎𝐖𝐈𝐄𝐃𝐙 𝐌𝐈, 𝐒𝐀𝐍𝐙𝐔. Tym razem wypadła twoja kolej by doglądać glin, nie? — ku zdziwieniu różowowłosego Rindo bo dłuższej chwili milczenia, w której przewijał coś w ospałym tempie na wyświetlaczu swojego telefonu, będąc rozwalonym na czerwonej, podniszczonej barowej kanapie przeznaczonej co najmniej dla dwóch osób, zadał mu pytanie. Jednocześnie nawet na niego nie zerknął, zarzucając jedynie swoje skrzyżowane nogi na blat dzielącego ich stołu.— Ta — potwierdził od niechcenia Haruchiyo, nieprzerwanie od kilku minut przyglądając się z pożądaniem okolicznej kelnerce, która akurat zgrabnie lawirowała między klientami z tacą, podając im z gracją kolejno zamówienia.
— No i? Jakieś rezultaty? Coś nowego u naszych psiaków? Wpadli na nasz trop? Znaleźli zagrzebane kostki? — Rindo ostatecznie włożył urządzenie do kieszeni swojej pastelowej marynarki, z niechęcią skupiając całość swojej uwagi na błękitnookim mężczyźnie przed nim. Widząc, że wcale go nie słucha, będąc zajętym dokładnym skanowaniem krągłości pracownicy baru, tupnął nagle jedną z nóg, dokładniej - tylną, dokładnie wypolerowaną stroną eleganckiego buta w drewniany blat.
— Coś ty nagle taki ciekawy? — przewracając błękitnymi tęczówkami Sanzu z wyraźnym niesmakiem, niechęcią i przymusem obrócił swoją posturę w stronę młodszego Haitani'ego. Aczkolwiek od czasu do czasu zerkał kątem oka na swój nowy obiekt podbojów, poprawiając przy okazji swój przekrzywiony krawat niby to w nerwowej manierze.
— Bez powodu.
— Dobra mógłbyś nawet rozjebać jakiś komisariat. I tak chuj mnie to obchodzi — stwierdził w końcu obojętnie Haruchiyo, wzdychając przeciągle, co w miarę czasu zamieniło się w ziewnięcie, pozornie spowodowanie zmuszaniem się do wyjawienia fiełkowookiemu szczegółów tej sprawy. Wszystko w nim wręcz krzyczało śladowymi ilościami chęci, jakie miał zarezerwowane specjalnie dla ów czynności. — Więc udało się nam zdobyć nową wtykę. I to nie byle jaką - bo aż z samego środka tego gniazda pokurwieńców. Jądra ciemności. Leżą jadowitych węży. W sensie - kogoś z FBI.
CZYTASZ
𝐎𝐒𝐓𝐀𝐓𝐍𝐈𝐀 𝐍𝐎𝐂 𝐏𝐎𝐃 𝐆𝐖𝐈𝐀𝐙𝐃𝐀𝐌𝐈 → r. haitani
Fanfiction─ 𓆣⋆。༄˚ 𝐓𝐎𝐊𝐘𝐎 𝐑𝐄𝐕𝐄𝐍𝐆𝐄𝐑𝐒 星 a fixed luminous point in the night sky which is a large, remote incandescent body like the sun, infinity symbol; ❝ ─ mam nadzieję, że dobrze zapamiętasz chwile, w których chciałem być tylko twój. mógłb...