Rozdział 1

337 13 5
                                    

Krótki wstęp

Mam na imię Lia mam 19 lat. Posiadam czarne włosy. Pochodzę z rodziny Szlachetnie urodzonej, która ma specjalne względy u rodziny królewskiej, ponieważ mój ojciec jest generałem armii królewskiej. Mieszkam w domu wraz z ojcem, matką oraz siostrą. Więcej dowiecie się o mnie później.

⁓⁓⁓⁓⁓

Anna, jedna ze służących w domu moich rodziców, obudziła mnie wczesnym rankiem ponieważ miałam dzisiaj lekcje dotyczące sztuki walki. Może wydawać się dla was to dziwne, że dziewczyna uczy się władać bronią czy uczy się jak walczyć z wrogiem lub różnych rodzajów strategii itd. Królestwo w którym mieszkam różni się tym od innych, że u nas nawet staruszka może zostać rycerzem ale to nie jedyne różnice. Wiem dziwne to jest ale prawdziwe. W tym oto królestwie kobiety mają dwa wybory, albo zakochać się i poślubić tą osobę albo zostać osobą służącą rodzinie królewskiej między innymi jako rycerz. Druga opcja jest o wiele trudniejsza ponieważ trzeba się wykazać aby cię zauważyli. Nie jest powiedziane że nie możliwe ale o wiele trudniejsze. Wraz z Estel, moją siostrą dowiedziałyśmy się tego niedawno i musimy wybrać którą drogą pójdziemy. Estel jest moją bliźniaczką lecz ona ma oczy brązowe a ja jedno oko brązowe a drugie niebieskie. Nikt nie wie jak to jest możliwe ale jednak. W szkole jestem przezywana i czasem dręczona z tego powodu przez Corpse'a... Corpse jest księciem więc nic mu nie grozi z tego tytułu wraz ze swoimi przyjaciółmi Emmą, Drako i Clay'em. Nie jestem jedyna bo jeśli ktoś na przykład się nie ukłoni to nie ma życia przez jakiś czas. Moja siostra powtarza mi abym robiła to co mi każą to w końcu przestaną. Nie wiem czy kiedyś dadzą mi spokój ale mam taką nadzieję. Założyłam to co przyniosła mi Anna. Zaplotła mi włosy w koronę i zeszłam na dół gdzie czekała już moja siostra w ręce trzymała koszyk z jedzeniem. Wzięłam swój koszyk i wyszłyśmy z domu. Droga na lekcje wyglądała mniej więcej tak, wchodząc do lasu 5 minut szłyśmy spokojnie nie obawiając się że coś pójdzie nie tak następnie, pojawiają się zabójcze rośliny, musiałyśmy omijać wszystkie pnącza jakie znajdowały się na ziemi gdyż po nadepnięciu pnącze może owinąć się wokół nogi i wziąć w miejsce z którego nie wrócimy. Dalej znajduje się rzeka z topielcami. Topielce czają się na dnie rzeki i jeśli przypadkowa ofiara zacznie się topić bądź po prostu obudzi istoty zostanie utopiona i zeżarta przez nie. My przechodząc przez rzekę przechodzimy kamieniami. Później jest już tylko z górki i jesteśmy w miejscu gdzie odbywają się lekcje.

-Pamiętaj nie dawaj im powodu rób co robią

-Dobrze "mamo"- odpowiedziałam z niechęcią a w myślach dodałam "może posłucham zobaczę ile mam jeszcze cierpliwości" wolałam jej tego nie mówić bo znowu będzie litania odnośnie tego jak nie warto im podpadać i jakie to niebezpieczne...

Nauczyciel uczący nas sztuk walki i posługiwania się bronią wygląda dosyć niepozornie. Ma kasztanowe włosy, piwne oczy i jest dość niski. Profesor Heartpy czekał aż wszyscy się zbiorą poza nami było pięć osób trzech chłopaków i dwie dziewczyny plus my. Z czasem zjawili się pozostali poza naszymi ulubieńcami przez co musieliśmy czekać dalej mijały minuty i po 12 minutach się zjawili

-Lekcje się nam przedłużą-burknęłam niezadowolona, ale tak żebym tylko ja to słyszała

-Dobrze skoro jesteśmy już wszyscy to chciałbym zacząć lekcję. Dzisiaj nauczymy się władania szablą-

-Przepraszam. A więc dziś staniemy się piratami? Dlaczego nikt nas nie poinformował żeby wziąć strój pirata?-Corpse mówiąc to udawał że go to zabolało

-Nie staniemy się piratami mój drogi książę będziemy uczyć się części fechtunku

-Tak, tak wiem przecież tak tylko sobie żartuje głupi nie jestem-mówiąc drugą część popatrzał na mnie...

-Nie daj się sprowokować- szepnęła mi na ucho Estel

-Wiem przecież ale zastanawia mnie o co mu chodzi, czym mu tak zawiniłam nic nie robiąc- Estel wzruszyła ramionami i poszła usiąść na naszym kocu.

Na pierwszej części zajęć profesor Heartpy tłumaczył nam na czym to polega i po 3 godzinach była przerwa. Dzisiaj na śniadanie dostałyśmy owoce między innymi jagody, borówki, maliny czy jabłka. Nasz posiłek przerwała pewna osoba...

⁓⁓⁓⁓⁓

Cześć!

Kolejne zaczęte ff bo nie mam co robić w życiu we wakacje. Wątpię że ktoś to będzie czytał ale trudno. Jeśli jednak ktoś to przeczyta i zaciekawiła go ta książka to rozdziały będą pojawiały w poniedziałki

To ff jest inspirowane na książce "Okrutny Książę"

Miłego dnia/nocy!

Książę ciemności ★ Corpse Husband ★ ZawieszonaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz