- Gotowy?? - dziewczyna weszła do pokoju Seungmina. Chłopak przytaknął, zapinając plecak.
Wraz z katarem i kaszlem dziewczyny minął pierwszy miesiąc wakacji. W ciągu tych dni nie działo się nic szczególnego. Spali do późnych godzin, oglądali filmy, czasami wychodzili na wspólne spacery. Dziewczyna chciała chodzić do biblioteki, ale chłopak był przeciwny. Sprawdzali oferty na wyjazd i tak się właśnie składa, że udało im się znaleść coś odpowiedniego.
Dziewczyna pobiegła do swojego pokoju po bagaż, a chłopak właśnie swój znosił na dół. Postawił przy schodach, po czym zobaczył Hyejin szarpiącą się ze swoją walizką. Podszedł do dziewczyny, zabierając jej walizkę i zszedł na dół.
- Dzięki... - zeszła po schodach, podchodząc do chłopaka. Seungmin spojrzał się na nią, uroczym wzrokiem. Chłopak uśmiechnął się pod nosem, po czym się odwrócił. Złapał czapkę z daszkiem i podał ją dziewczynie.
- Jest duże słońce..
Dziewczyna nieco zaskoczona założyła czapkę na głowę. Po chwili oboje byli gotowi żeby wyjść. Było dość ciepło, ale nie gorąco. Jak dla nich idealna pogoda.
Seungmin miał na sobie jeansową czapkę z daszkiem, białą koszulkę i krótkie, białe spodenki przeplatane czarnym paskiem ze srebrną klamerką oraz białe skarpetki, lekko wystające poza buta. Standardowo converse run star hike w kolorze czarnym. Hyejin również miała czapkę z daszkiem z tą różnicą, że była cała biała i te same buty. Spodenki sięgające trochę ponad kolana w kolorze zgniłej zieleni i białego, oversizowego tshirta z jakimś nadrukiem.