- Wróciliście?! - zawołała matka Hyejin, kiedy weszli do domu z bagażami - Jak było?? - dziewczyna uśmiechnęła się do Seungmina, a on do niej.
- Później ci opowiem.. - powiedziała Hyejin i ruszyła na schody razem z Seungminem.
Koniec wakacji zbliżał się wielkimi krokami. Dni były coraz krótsze i przygnębiające ze świadomością, że wszyscy uczniowie wracają do szkoły. Jednak dla Hyejin większym zawodem był wyjazd Seungmina.
Dzieciaki siedziały na podłodze, robiąc małe porządki w szafach. Nikt nic nie mówił. Totalna cisza. Nie czuli się z tym niekomfortowo. Byli zbyt zajęci składaniem ubrań i myśleniem o tym co ich najbardziej smuciło.
- Nie chcę się z tobą rozstawać... - powiedziała dziewczyna, na co Seungmin zaprzestał czynności, którą wykonywał, wzdychając i podnosząc wzrok na Hyejin.
- Ja też.. - wyciągnął rękę do dziewczyny i pogłaskał ją po głowie, uśmiechając się - ale po co wychodzić myślami w przyszłość... Póki jesteśmy tu razem jest dobrze... a o to co nadejdzie będziemy martwić się później - dziewczyna uśmiechnęła się słabo i wróciła do tego co robiła.
Następnego dnia Seungmin i Hyejin zamierzali nic nie robić. Droga powrotna i porządki wymęczyły ich na tyle, że chyba jeszcze przez następny tydzień nie dotknął się do czegokolwiek związanego z brudem i jego czyszczeniem, a ponieważ do późnej godziny doprowadzali swoje szafy do porządku, o późnej godzinie również wstali.
Wieczór zapowiadał się być piękny. Niebo wyglądało jak płótno, na które ktoś rozlał farby o różnych kolorach. Dokładnie tak jak z obrazka jakiegoś sławnego malarza lub książki.
Było dość ciepło i przyjemnie, kiedy Hyejin i Seungmin przechadzali się wąskimi ulicami w okolicy jej domu. Chłodny wietrzyk lekko targał ich włosy, dodając romantycznego akcenty. Hyejin złapała chłopaka za rękę opierając się na jego ramieniu.
- Chcę cię gdzieś zabrać.. - chłopak zniżył głowę, spoglądając na dziewczynę, która puściła jego rękę i stanęła kilka centymetrów dalej. Spojrzała na niego zdziwiona. Seungmin złapał dłoń dziewczyny, splatając ich palce i uśmiechając się promiennie. Hyejin odwróciła głowę, lekko się rumieniąc i przegryzając wargę.
Kiedy byli prawie na miejscu, chłopak zwolnił. Dziewczyna już domyślała się gdzie chłopak ją zabiera.
- Czy nie mówiłeś ostatnio, że to nielegalne? - zapytała dziewczyna, kiedy stali przed małym, drewnianym budynkiem, na co Seungmin odpowiedział uśmiechem. Po chwili otworzył drzwi i puścił dziewczynę pierwszą - Właściwie to dlaczego chciałeś przyjść akurat tutaj? - dziewczyna stanęła przy półce, wyjmując książkę i oglądając ją. Chłopak usiadł, opierając się rękoma o podłogę i obserwując dziewczynę. Po chwili przekręcił głowę w lewo.
- Wiem jak ważne jest to miejsce dla naszej relacji.. Wiem też jak bardzo chciałaś mnie tu zaciągnąć - chłopak spojrzał na dziewczynę i uniósł brew. Westchnął i spojrzał na półkę zapełnioną książkami - lubię to miejsce...
- W takim razie czemu nie chciałeś tu przyjść?? - zapytała dziewczyna z wyrzutami. Chłopak ponownie spojrzał na dziewczynę z powagą. Po chwili wstał i podszedł do niej.
- Po prostu... bałem się własnych uczuć - na te słowa dziewczyna wstrzymała oddech i odwróciła się przodem do szafki z książkami. Zaczęła nerwowo błądzić po tytułach, aż do najwyższej półki.
- Mam cię - uśmiechnęła się i powiedziała sama do siebie znajdując dzieło, którego szukała. Wyciągnęła rękę po lekturę i widząc, że nie dosięga zaczęła skakać. Po chwili książka, którą chciała zaczęła spadać, a razem z nią kilka innych tomów. Zauważywszy to Seungmin oparł się o szafkę rękoma, osłaniając dziewczynę własnym ciałem.
- Wszystko okej?!! - zapytał chłopak, łapiąc z dziewczyną kontakt wzrokowy. Dziewczyna nic nie mówiąc pogłębiła spojrzenie. Po chwili chłopak zaczął przybliżać głowę. Dziewczyna lekko zacisnęła powieki, czekając na dalszy bieg zdarzeń. Seungmin zamykając oczy pocałował dziewczynę.
To co się stało do Hyejin dotarło dopiero kiedy otworzyła oczy i spojrzała na chłopaka. Dziewczyna szybko wybiegła, zostawiajac Seungmina samego. Chłopak patrzył na miejsce, w którym stała dziewczyna, po czym uśmiechnął się do siebie.
- Gdzie idziesz?!! - krzykną ruszając w pogoń za dziewczyną z wielkim uśmiechem na twarzy.