Dni mijały coraz szybciej. Jeszcze niedawno chłopak dopiero co przyjechał, a teraz stoi na peronie razem z Hyejin czekając na pociąg.
- Pożegnałeś się z moją mamą, prawda? - powiedziała dziewczyna, przerywając ciszę - Byłoby jej przykro gdybys tego nie zrobił - dziewczyna wyglądała na przygnębioną. Chłopak się uśmiechną, chociaż w środku krwawiło mu serce.
- Specjalnie wstałem wcześniej... Tak to bym nie wstawał i nie poszedłbym na pociąg - spojrzał na dziewczynę dalej się uśmiechając. Wpatrywała się w ziemie z miną pełną bólu. Chłopak spoważniał i podszedł bliżej dziewczyny. Przytulił ją, gładząc ręką po głowie - Nie martw się.. wrócę za niedługo...
- Rok to wcale nie jest „niedługo" - powiedziała przez łzy. Chłopak uśmiechnął się i i zrobił krok do tyłu łapiąc Hyejin za ramiona - Postaram się przyjechać wcześniej... Obiecuje...
- Nie obiecuj nic, jeśli nie będziesz mógł dotrzymać obietnicy.. - przetarła oczy. Chłopak uśmiechnął się jeszcze bardziej i spojrzał dziewczynie w oczy - Co?? - powiedziała. Wyglądała na wściekłą.
- Wyglądasz okropnie kody płaczesz i masz rozmazany tusz na twarzy.. - chłopak zaśmiał się i dostał w brzuch, na co zaśmiał się jeszcze bardziej, chociaż zwijał się z bólu.
Do przyjazdu pociągu zostało raptem kilka minut. Sytuacja bardzo stresowa. Następne spotkanie dopiero za rok. Hyejin chce wykorzystać jeszcze te pare chwil jak najlepiej, nie marnując ani jednej z nich. Jednak robi to cały czas płacząc.
- Nie lubię smutnych pożegnań... - chłopak otarł łzę dziewczyny - możesz się uśmiechnąć... przynajmniej dopóki nie wsiądę w pociąg?? - powiedział, na co dziewczyna wytarła łzy, które nie przestawały lecieć.
- Nie potrafię... zawsze udawałam szczęśliwą kiedy wyjeżdżałeś, a później płakałam... a dzisiaj jakoś tego nie potrafię... Nie chce się z tobą rozstawać...
Czasu było coraz mniej. A tak właściwie to już go nie było. Pociąg stanął na peronie. Hyejin spojrzała na chłopaka zalana łzami. Seungmin uśmiechnął się pokrzepiająco i rozłożył ręce. Dziewczyna wbiegła na niego przewracając ich na ziemię. Chłopak poklepał ją po plecach, uśmiechając się.
- No już... bo zaraz nie zdążę - pogłaskał ją po głowie, na co dziewczyna wstała, a on razem z nią. Zanim odszedł pocałował ją w czoło, policzki i usta. Następnie odszedł. Przed drzwiami do pociągu, pomachał dziewczynie uśmiechając się bardziej promiennie niż kiedykolwiek wcześniej - Wrócę!!!! Szybciej niż myślisz!!!!!! - Dziewczyna zakryła usta jedną ręka, a drugą odmachała chłopakowi, dławiąc się łzami. Po chwili wsiadł do pociągu. Usiadł na swoje miejsce, przy oknie. Machał i pokazywał serca dziewczynie dopóki nie zniknęła z jego pola widzenia.
Kiedy pociąg odjechał, Seungminowi zaczęły lecieć pojedyncze łzy. Przy dziewczynie był twardy, ale kiedy nie było jej obok nie było to już takie proste.