~ Rozdział 13. ~

89 4 0
                                    

* Time skip pół roku później *
Relacja chłopaków uległa poprawie , zostali
" przyjaciółmi ". Mieszkali w swoich mieszkaniach oddalonych od siebie o kilka km dalej. Czasem Piotrek przyjeżdżał do Kacpra i spędzali razem czas rozmawiali , szli na miasto z stukniętym
i szponerką . Pewnego dnia mieli się spotkać , szatyn czekał na blondyna ,  bo mieli iść na festiwal kolorów. Umówili się , że obaj ubiorą się tak , że Kacper będzie cały na czarno , a Piotrek na biało. Blondyn wszedł do windy i wyjechał na odpowiednie piętro , zadzwonił dzwonkiem i czekał aż szatyn wyjdzie.
K- O już jesteś , wchodź - powiedziałem i wszedłem do mieszkania.
P- Oki , a kiedy idziemy ? - zapytał , na co odpowiedziałem :
K-Za chwilę - dopiero teraz zauważyłem strój blondyna , który w białej koszuli oraz tego samego koloru spodniach wyglądał bardzo przystojnie. Jego buty odznaczały się czerwonymi sznurówkami z napisem Supreme , tak było to obuwie , które mu podarowałem. Z rozmyśleń wyciągnęły mnie słowa Piotrka :
P- Ładnie ci w czarnym , wyglądasz jak taki z FBI tylko okularków brakuje - powiedział i uśmiechnął się.
K- Dziękuje , tobie akurat ładne w białym , wyglądasz jak taki kucharz.
P- Dzięki , idziemy ?
K- Minutka tylko poprawie włosy.
Poszłem do łazienki i przeglądałem się w dużym lustrze , poprawiłem włosy i bluzę , zmieniłem pokój na swoją sypialnię i założyłem do czarnym jeansów z dziurami , pasek z czerwonymi napisami.
P- Księżniczka gotowa ? - zapytał na co się zarumieniłem i powiedziałem , że idziemy. Na festiwalu bawiliśmy się świetnie co chwilę rzucałem w Piotrka kolorami , on nie był lepszy. Spotkaliśmy kilka fanów z którymi zrobiliśmy zdjęcie albo podpisaliśmy się. O 22 blondyn stwierdził , że może wystarczy już. Byliśmy cali w kolorach , ja byłem już zmęczony , więc bez problemu się zgodziłem. Zostałem odprowadzony pod same drzwi.
P- Dzięki za dziś - na początku nie zrozumiałem o co chodzi.
K- Nie za bardzo rozumiem ?
P- Poprostu dzięki za spędzony czas , super było , dobra Kaśper ja muszę już jechać. - powiedział. Miałem odpowiedzieć jednak pewne słowo zdenerwowało mnie poza granice wytrzymałości.
K- Przepraszam bardzo kto ?!! , bo chyba nie dosłyszałem - byłem okropnie wkurzony , zerwaliśmy , więc poco do mnie tak mówi.
P- Przepraszam nie wiedziałem , że się zdenerwujesz.
K- Zerwaliśmy , więc tryskam z radości wiesz !!!
P- Przepraszam cię , tak jak mówiłem muszę jechać narazie. - nawet nie odpowiedziałem tylko wszedłem do mieszkania trzasnąłem drzwiami. Nawet nie chciało mi się ogarniać , więc ściągnąłem spodnie i bluzę i położyłem się do łóżka. Cieszyłem się na spotkanie z blondynem , bo nadal nie mogę przestać o nim myśleć. Kiedy on zrozumie , że nadal go kocham. Włączyłem na youtubie filmy z nami , shoty z live albo jakieś inne filmy. W głowie miałem kawałek z piosenki Sanah :
" A ja cie lubię ,
Aż za bardzo przez to myślę już o ślubie. "
Tak właśnie minęły mi 3 godziny , ze łzami w oczach zasnąłem.

" Because , I Love You Idiot " ~KxP~ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz