- Wyobraźcie sobie teraz, że Oikawa i Iwaizumi są w ukrytym związku- zaśmiała się Victoria, patrząc na dwójkę siedzących kilka ławek dalej przyjaciół.
- Nie zdziwiłabym się- podchwyciła temat rozmowy, do tej pory siedząca cicho, Rose- Zawsze, nieważne gdzie ich mijam, są razem. Myślę, że nawet jeżeli są najlepszymi przyjaciółmi, spędzają ze sobą trochę za dużo czasu. Poza tym obydwoje nie byli w związku trwającym dłużej niż tydzień! To podejrzane.
- Z tego byłaby ciekawa książka na wattpadzie- zaczęła z entuzjazmem Susan, poprawiając się na krześle i zaczynając gestykulować rękami- Najpopularniejszy chłopak w szkole umawia się na randki ze swoim najlepszym przyjacielem, ale aby nie wyszło na jaw, że są parą, co jakiś czas umawiają się z jakąś dziewczyną, a kiedy są sami zamykają się razem w pokoju i uprawiają bara-bara. Niestety podczas jednej z przerw zostają nakryci na namiętnym pocałunku w kiblu, a ich związek wychodzi na jaw.
- Dobre- zaśmiała się Victoria- A ty co o tym sądzisz Alice?
- Myślę, że jakaś książka z podobną fabułą na pewno istnieje- powiedziałam, przerywając rysowanie w zeszycie.
- Nie chodzi o to!- objęła mnie ramieniem, przysuwając do siebie- Myślisz, że oni mogliby być parą?
Spojrzałam na dwójkę chłopaków, rozmawiających o czymś, najprawdopodobniej dotyczącym siatkówki i uśmiechnęłam się.
- Nie, widziałam jak Oikawa całował się z kimś pod moim domem.
- Co ty!? Opowiadaj!- krzyknęła chyba trochę za głośno Susan, bo kilka osób popatrzyło się na nas z zainteresowaniem.
- Nie ma o czym. Po prostu odrabiałam sobie lekcję, patrzę, a tu Oikawa, który kogoś całuje. Cała historia, nic ciekawego.
- Jak wyglądała?- zainteresowała się Olivia.
- Proszę wracać na swoje miejsca, koniec przerwy- odezwał się nauczyciel, wchodząc do klasy, tym samym na dobre zakańczając naszą rozmowę.
••••••••••••
Kłamałam.
Może nie całkowicie, ale zmieniałam najważniejsze szczegóły.
I chociaż dzisiaj rano nie byłam pewna, czy osoba, którą całował Oikawa, był właśnie on, teraz jestem pewna.
Dziewczyny, chociaż nie wiedziały i po prostu się wygłupiały, mówiły prawdę.
Oikawa Tooru i Iwaizumi Hajime byli parą.
Właśnie to sobie uświadomiłam, obserwując ich przez okno.
Teraz Iwaizumi nie miał kaptura i dokładnie widziałam jego twarz oświetloną w świetle lampy.
Oparłam głowę o ścianę i wyjęłam komórkę, wchodząc w aparat.
- Do zobaczenia jutro, Iwa-chan- pożegnał się chłopak, całując go szybko.
A później..
Szybko usiadłam na podłodze, zakrywając usta dłonią, chociaż i tak by mnie nie usłyszeli.
Siedziałam chwilę pod oknem, zastanawiając się, czy Iwaizumi zdążył mnie zauważyć.
Jednak kiedy wstałam i odważyłam się zajrzeć za firankę jeszcze raz, ich już nie było.
•••••••
Nie widział mnie, pomyślałam, kiedy przez cały dzień chłopak ani razu na mnie nie spojrzał.
- Dziewczyny- zaczęłam, przypominając sobie o zdjęciu w moim telefonie- Nie uwierzycie co wczoraj widziałam.
- Dawaj- zaciekawiła się Olivia.
- Wczoraj wieczorem pod latarnią- zaczęłam, przerywając na moment, kiedy przyszedł mi Sms od mamy. Szybko go odczytałam i kiedy już miałam dokańczać, kątem oka zauważyłam wpatrujące się we mnie przestraszone brązowe tęczówki Oikawy- Widziałam jak jakiś samochód potrąca kotka, a później ucieka. Na szczęście nic poważnego mu się nie stało- uśmiechnęłam się.
- To okropne!- zakryła usta ręką Olivia. Wiem, jak bardzo kocha zwierzęta.
Pokiwałam głową, patrząc na Oikawe, który jak gdyby nigdy nic sobie z kimś rozmawiał.
Uśmiechnęłam się ponownie, postanawiając, że usunę w domu tamto zdjęcie.
Tym samym stając się jedyną osobą, która wie o ich ukrytym związku.
----
Ten rozdział nie jest jakiś super, ale musicie to przeżyć, bo nie chce mi się go usuwać (◠‿◕)
CZYTASZ
One-shoty z Haikyuu
RomanceZanim zaczniesz czytać muszę cię poinformować, że pierwsze rozdziały tej książki powstały w 2020 roku, kiedy zaczynałam swoją przygodę z pisaniem. Z tego też powodu możesz odczuwać cringe czytając kilka pierwszych rozdziałów. Aby tego uniknąć poleca...