2

1.3K 52 15
                                    


Bakugou:

Skończyliśmy zajęcia, właśnie miałem iść na siłownię i trochę poćwiczyć. W końcu mam prześcignąć tego cholernego nerda. Lecz wtedy ujrzałem jego zieloną czuprynę. Zmierzał w kierunku schodów na dach.

- Co on znowu odwala? - wymamrotałem pod nosem.

Nie wiem czemu, ale postanowiłem, że pójdę za nim.
Zaczekałem kilka minut, żeby mnie nie zauważył i sam zacząłem wspinać się po spodach.

- To moja wina! Moja wina! - usłyszałem, gdy dotarłem na górę.

Po co deku sie tak wydziera? I co mają znaczyć te słowa?

Zacząłem rozglądać się za źródłem hałasu.

I wtedy go ujrzałem.
Stał na krawędzi dachu i patrzył w dół.
Nagle zaczął ściągać buty i ubranie nawierzchne.

- Co on do cholery wyprawia?! Chyba nie to co ja myślę?! Prawda..? - pomyślałem.

I na wszelki wypadek podszedłem trochę bliżej.

W tym momencie zobaczyłem jak jego nogi zaczynają iść w stronę końca dachu.

Wykonał ostatni krok..

- DEKU! - wykrzyczałem ile sił w moich płucach, a moje nogi natychmiast zaczęły biec w stronę krawędzi.

Liczyła się każda sekunda.
Bez zastanowienia zeskoczyłem za nim używając moich mocy.

Deku znajdował się już praktycznie przy ziemi.

Złapałem go..

Trzymałem go w moich ramionach tak mocno jak tylko byłem w stanie.

Wylądowaliśmy dość niebezpiecznie przez co obaj uderzyliśmy w twardy chodnik.

Zemdlałem.

_________________________________________________

Deku:

Moje ciało całe bolało. Spróbowałem otworzyć oczy ale nie potrafiłem.

Nie miałem siły.

...

Po kilku minutach byłem w stanie otworzyć jedno oko.
Zobaczyłem chmury i niebo.

" Czyli jednak tak to wygląda? "

Spróbowałem poruszyć rękami i poczułem, że leżę na czymś.

Odwróciłem lekko głowę by zobaczyć na czym leżałem.

- KACCHAN?! - krzyknąłem, gdy tylko zobaczyłem te blond włosy i koszulkę z czaszką.

Byłem w szoku.

Co to miało znaczyć. Przecież umarłem. Skoczyłem z dachu. Co robił tu mój były przyjaciel z dzieciństwa?

Zobaczyłem, że zaczął się przebudzać.

- D-deku? - usłyszałem jego roztrzęsiony głos.

Co się właściwie stało?...

°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°

Dziękuję za przeczytanie rozdziału II.
Mam nadzieję że się podoba!

<33

Czy ktoś się o mnie martwi? bkdkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz