Tydzień przed rozpoczęciem szkoły minął zadziwiająco szybko. Moja codzienna rutyna składała się ze wstawania o dziesiątej. Następnie pisałem z Hazel i w tym samym czasie ubierałem się, aby wyjść na śniadanie do McDonalda (którego, znalazłem już pierwszego dnia, pobytu tutaj). Po powrocie, Will zazwyczaj siedział w książkach, więc wkurzałem go. Codziennie też musiałem uświadamiać Jasona, że nie potrzebuje żadnej pomocy. Wieczorem też rozmawiałem z Bianką. I tak przez cały tydzień.
Nim się obejrzałem, a był pierwszy września. Obudziłem się przez budzik, który nastawiał Will, za co normalnie byłem wkurzona, lecz teraz to najchętniej bym mu podziękował. Jednak tego nie zrobię, ponieważ go nie lubię. Ubrałem się w mundurek, założyłem moje sygnety i glany. Spojrzałem w lustro i wyglądałem nawet... znośnie. Moje przydługie włosy opadały mi na twarz, co mi nie przeszkadzało, bo się do tego przyzwyczaiłem. Hazel od kilku miesięcy mówiła mi, abym je ściął, ale za bardzo się do nich przywiązałem. O ile da się przywiązać do włosów. Zobaczyłem na zegarek, który wskazywał dziewiątą, a rozpoczęcie zaczynało się o dziesiątej, więc miałem jeszcze sporo czasu.
Will wyszedł kilka minut temu, więc miałem trochę spokoju. Ten chłopak z dnia na dzień coraz bardziej mnie irytował. Irytujące było to jak miał wszystko zorganizowane, jak wszystko miał poukładane. Irytujące było nawet to, że uczył się tydzień przed rozpoczęciem roku szkolnego. No bo kto normalny to robi!
Aby przerwać myślenie o blondynie, wybrałem kontakt Hazel i napisałem do niej.
NICO: Hazel.
HAZEL: A gdzie, ,,Hej Hazel", ,,Stęskniłem się
za tobą, Hazel"? Nie martw się ja się z tobą przywitam.
Miło, że napisałeś Nico<3
Czasami zapominam jak ta dziewczyna może denerwować.
NICO: Tak, tak... Hej Hazel, co tam u ciebie słychać?
HAZEL: Wspaniale, właśnie szykuje się do szkoły
(proszę wyczuj ten sarkazm)
NICO: Nie martw się, wyczułem. Tak strasznie tęsknie
za tym, kiedy mogłem chodzić w normalnym ubraniu do
szkoły.
HAZEL: JESTEŚ JUŻ UBRANY W MUNDUREK?!
NICO: Emm... tak?
HAZEL: I JESZCZE NIE WYSŁAŁEŚ ZDJĘCIA?!
NICO: Co ja się z tobą mam...
HAZEL: Też cię kocham<3
NICO: *wysłano zdjęcie*
HAZEL: Omg ale mam przystojnego przyjaciela!
CZYTASZ
When the sun returns || solangelo au
FanficNastoletni Nico, wyjeżdżając do szkoły z internatem, nie wiedział czego się spodziewać. Jednak zamieszkując z pewnym chłopakiem, wiedział, że uczyni wiele, aby uprzykrzyć mu najbliższy rok szkolny. Jednak nie wiedział, że od nienawiści do miłości j...