18 luty 2021!

130 5 0
                                    

Obudziłam się.

-Filip? Ty już ubrany?- Zapytałam zaspanym głosem.
-Tak. Nie mogłem spać.- Odpowiedział.

Rozmawialiśmy, potem poszliśmy do salonu gdzie powoli wszyscy się zbierali. Po przedyskutowaniu z wszystkimi doszliśmy do wniosku, że otwieramy kanał na youtube. Wspólny kanał. Vlogowy i jak spędzamy dzień.

(Wiecie o co mi chodzi nie, że takie nie wiem „Dzień z...", albo „Jak spędzamy dzień..." itd ~Autorka)

-To dzisiaj nagrywamy pierwszy odcinek?- Zapytał Paweł.
-Chyba tak.- Odpowiedział Wojtek.
-To ja mogę nagrywać dzisiaj.- Odparł Dawid.

Wybraliśmy kamerę Pawła bo była najlepsza. Przedstawiliśmy się i w randomowych momentach życia Dawid każdego nagrywał.

-Emilka mam pytanie.- Powiedział Filip.
-Tak?- Zapytałam.
-Czy chcesz iść ze mną na... w sumie nie wiem na co. Tak przejść się?- Zapytał.
-Teraz?- Zapytałam.
-Tak.- Odparł.
-To ja idę się przebrać.- Powiedziałam i poszłam w kierunku naszego pokoju.

Ubrałam czerwoną sukienkę i trampki. Intuicja podpowiadała mi, że to nie jest zwykłe wyjście. Gdy skończyłam się szykować poszłam do salonu gdzie Wojtek z Pawłem grali na padach. A Dawid ich nagrywał. Gdy wchodziłam usłyszałam głosy.

-Gdzie się wybierasz powiedz widzą.- Powiedział Dawid kierując na Filipa kamerę.

-Idziemy?- Zapytałam patrząc na niego.
-Idziemy.- Odparł wstając z kanapy.
-Miłej zabawy.- Powiedział Paweł.

Wyszliśmy z salonu. Potem z domu.

-Gdzie idziemy?- Zapytałam po chwili.
-Zobaczysz.- Powiedział.

Szliśmy a ja zastanawiałam się gdzie. Po jakimś czasie doszliśmy pod most zakochanych. Domyślałam co się szykuje. Stanęliśmy na środku niego. Słońce zaczęło zachodzić. Filip chwycił kwiaty, które stały w wazonie.

-Filip co tu się dzieję?- Zapytałam z niepokojem.
-To kwiaty dla ciebie.-Powiedział wręczając mi je.
-Dziękuję a za co?- Odpowiedziałam z uśmiechem.
-Długo myślałem. Wczoraj i wcześniej. Chciałbym się zapytać...- Powiedział a serce zaczęło mi strasznie bić.
-O co chcesz zapytać?- Zapytałam.
-Czy zostaniesz moją dziewczyną?- Zapytał patrząc mi prosto oczy.
-Filip nie spodziewałam się. Ale odpowiedź brzmi... tak!- Powiedziałam szczęśliwa.

Położyłam mu ręce wokół szyi. A on objął mnie w tali. Całowaliśmy się. Był to najszczęśliwszy dzień mojego życia.

-Kocham cię.- Powiedział nadal będąc przytulony.
-Ja cię też.- Odpowiedziałam.
-Serio mówisz?- Zapytał wyraźnie zaskoczony.
-Od jakiegoś czasu... nie miałam odwagi ci tego powiedzieć. Piękny bukiet swoją drogą.- Powiedziałam z uśmiechem.
-Dla najpiękniejszej kobiety mojego życia.- Powiedział.

Zarumieniłam się. Filip chwilę później wyciągnął kłódkę z naszymi inicjałami. Przyczepiliśmy ją do mostu jak wiele innych kłódek które tam wisiały.

-Jak romantycznie.- Powiedziałam patrząc na zachodzące słońce.
-Mega klimacik.

Oglądaliśmy zachód słońca. Po jakimś czasie nie było go już widać na niebie.

-Wracamy? Bo trochę jest zimno.- Zapytałam.
-To wracajmy.- Powiedział.

Szliśmy jakiś czas. chwyciłam go za rękę. A w drugiej trzymałam bukiet. I tak szliśmy dalej aż po pewnym czasie doszliśmy pod dom.

-Nie mówimy im narazie co?- Zapytałam.
-Okej kiedyś im powiemy.- Dopowiedział.

Otworzył mi drzwi. Weszłam a on zaraz po mnie. Aby wejść do pokoi trzeba było przejść przez salon a potem jeszcze przez schody. Nie dało się iść tam niezauważenie.

-O przyszliście wreszcie.- Powiedział Dawid.
-Ale ładne kwiaty.- Powiedziała Maja.
-Grasz Filip? Bo nam jednej osoby brakuje.- Zapytał Paweł.
-Idę zanieść kwiaty do pokoju. Idziesz Filip?- Odparłam.
-Sory Panowie nie gram.- Odparł Filip.

Wyszliśmy z salonu i poszliśmy w kierunku naszego pokoju. Weszliśmy do niego. Zamknęliśmy za sobą drzwi. Chwyciłam wazon i starałam się wsadzić do niego kwiaty. Filip stanął za mną i objął mnie w tali.

-Kochanie co ty robisz?- Zapytałam. W tym momencie mogłam już tak do niego mówić. Może nie oficjalnie bo nikt inny nie wiedział, że jesteśmy razem. Ale tak na osobności.
-Przytulam się.- Odpowiedział.
-Słodki jesteś. A teraz idź uchyl okno bo jest duszno.

Jak chciałam tak i zrobił. Po chwili do pokoju wszedł Dawid.

-Chodźcie na dół. Wieczór filmowy organizujemy.- Odpowiedział po czym wyszedł z pokoju.

-Idziemy?- Zapytałam.
-Tak chyba, że masz inny pomysł?- Odpowiedział po czym wyszliśmy z pokoju.

Poszliśmy do salonu gdzie wszyscy leżeli już na kanapie. Film się zaczynał. Włączyli horror. Usiedliśmy na kanapie i zaczęliśmy oglądanie. Przyznam się film był straszny. Bałam się ale nie wiedziałam czy mogę przytulić się do chłopaka. Czy reszta osób nie domyśliłaby się, że jesteśmy razem. Po dwóch godzinach się skończył. Poszliśmy do pokoju. Położyliśmy się na łóżku jak zawsze.

-Dobranoc skarbie.- Powiedziałam cicho wtulając się w niego.

Myślałam cały czas o tym co się stało.Po jakimś czasie zasnęliśmy.

Emilia i ...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz